imiona zakończone na -ia
17.06.2009
17.06.2009
Przez ile -i (-ii) pisze się odmienione rosyjskie imiona Wołodi(i), Wani(i), Nadi(i), Tani(i), Toni(i)? Przez analogię do Leokadii i Apolonii czy przez analogię do Mani i Heni? W słowniku ortograficznym PWN udało mi się znaleźć tylko wani, nie jako imię, lecz jako rzeczownik pospolity. W oryginale imiona te mają w odmianie na końcu jedno -и (Володи, Нади), więc Wołodi wyglada lepiej niż Wołodii – czy to może przesądzać?
Wielki słownik ortograficzny PWN podaje w regule [21], że zapis takich zakończeń wyrazowych zależy od poczucia rodzimości (lub obcości) wyrazu, a także od wymowy formy mianownikowej. Z uściśleń do tej reguły wynika, że powinno być: Wołodii, Nadii – ta pisownia nie budzi wątpliwości.
Większy problem z wyrazami, które kończą się na -nia, ponieważ tu decydować ma wymowa. Wprawdzie zakończenie to miałoby być wymawiane jako [-ńa] w wyrazach rodzimych, a [-ńja] w obcych, ale nie zawsze znajduje to odbicie w praktyce językowej, w związku z czym stosowanie tej zasady jest trudne. Z jednej strony imiona Wania, Tania, Tonia należałoby uznać za wyrazy nierodzime, co uzasadniałoby zapis z podwojonym znakiem. Z drugiej – są one zwykle wymawiane jako [wańa, tańa, tońa], a to argument za pisownią z jednym -i.
W związku z tym, że mogą być tu problemy z zastosowaniem pojęcia obcości wyrazów (niektóre polskie imiona zdrobniałe mają podobne zakończenie, a więc analogia do Mania, Henia jest trafna), lepiej odwołać się do wymowy. Z tego zaś wynika, że za właściwy należy uznać zapis drugi, a więc Wani, Tani, Toni.
Można też przypomnieć tytułowego bohatera Wujaszka Wani – dramatu Antoniego Czechowa, którego imię jest używane w takiej właśnie formie (jedna z postaci w tej sztuce nosi imię Sonia, ale tu już pojawia się następny problem językowy).
Większy problem z wyrazami, które kończą się na -nia, ponieważ tu decydować ma wymowa. Wprawdzie zakończenie to miałoby być wymawiane jako [-ńa] w wyrazach rodzimych, a [-ńja] w obcych, ale nie zawsze znajduje to odbicie w praktyce językowej, w związku z czym stosowanie tej zasady jest trudne. Z jednej strony imiona Wania, Tania, Tonia należałoby uznać za wyrazy nierodzime, co uzasadniałoby zapis z podwojonym znakiem. Z drugiej – są one zwykle wymawiane jako [wańa, tańa, tońa], a to argument za pisownią z jednym -i.
W związku z tym, że mogą być tu problemy z zastosowaniem pojęcia obcości wyrazów (niektóre polskie imiona zdrobniałe mają podobne zakończenie, a więc analogia do Mania, Henia jest trafna), lepiej odwołać się do wymowy. Z tego zaś wynika, że za właściwy należy uznać zapis drugi, a więc Wani, Tani, Toni.
Można też przypomnieć tytułowego bohatera Wujaszka Wani – dramatu Antoniego Czechowa, którego imię jest używane w takiej właśnie formie (jedna z postaci w tej sztuce nosi imię Sonia, ale tu już pojawia się następny problem językowy).
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski