mimo tego, że…

mimo tego, że…
17.01.2009
17.01.2009
Jest w użyciu – często to słyszę – konstrukcja mimo tego, że… Czy tak jest dobrze, czy nie powinno być mimo to, że…? A może i tak, i tak jest poprawnie? W słownikach można przeczytać o mimo to jako o wyjątku od zasady, że mimo rządzi dopełniaczem. Nie ma natomiast niczego o mimo tego, że… Skoro słowniki jako poprawne wymieniają zestawienia: i mimo to, a mimo to, ale mimo to…, wydaje mi się, że poprawne powinno być tylko mimo to, że…
Mimo i pomimo w zasadzie rządzą dziś dopełniaczem, jedyne wyjątki to (po)mimo to i (po)mimo wszystko. Rozwinięcie owego to przez zdanie podrzędne jest możliwe, ale mniej więcej dwakroć częściej mówi się mimo tego, że… niż mimo to, że… (dane na podstawie Korpusu Języka Polskiego PWN). Stan taki nie dziwi, skoro bowiem zakres połączeń słów mimo i pomimo z biernikiem, dawniej szerszy, został ograniczony do zaimków to i wszystko, to przewaga konstrukcji mimo tego, że… jest zrozumiała i świadczy o dalszym ograniczaniu użycia przybiernikowego mimo w polszczyźnie. Sądzę, że nie należy tej tendencji zatrzymywać, a więc popieram konstrukcję mimo tego, że… (nie uważając wszak, aby mimo to, że… zasługiwało na naganę).
Mirosław Bańko, PWN
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego