można było, można będzie – można jest?

można było, można będzie – można jest?
21.05.2015
21.05.2015
Szanowni Państwo,
pewien problem nie daje mi spokoju. Dlaczego w języku polskim, używając w czasie teraźniejszym predykatywów typu: trzeba, można, wolno, pomijamy czasownik jest, podczas gdy w czasach przeszłym i przyszłym czasownik w formie osobowej jest obligatoryjny, np. można było, trzeba będzie itd. Czy ma to swoje uzasadnienie? Czy forma złożona w czasie teraźniejszym istniała dawniej? Jeśli tak, dlaczego zanikła? Z tego, co wiem, np. w języku czeskim występuje do dziś.
Z pozdrowieniami
KG
Szanowna Pani,
wskazana przez Panią klasa predykatywów z punktu widzenia historycznego jest klasą bardzo niejednorodną. Znajdują się w niej bowiem zarówno dawne formy czasownikowe, imiesłowowe, jak i przymiotnikowe. W wypadku wskazanych przez Panią predykatywów historycznie forma analityczna funkcjonowała również w odniesieniu do czasu teraźniejszego. Jej przykłady znajdujemy jeszcze w XVI wieku, choć w polszczyźnie owa konstrukcja analityczna zaczęła zanikać jeszcze w staropolszczyźnie. W szesnastowiecznych przekładach ewangelii na język polski znajdujemy na przykład takie zdania:
A postąpiwszy mało, pádł na oblicze swoje, modląc się i rzeknąc, Ojczé moj, Jeśliże można jest, niecháj mię przeminie kielich ten, Wszakże, nie jako já chcę ale jako ty niecháj się zstanie. (przekład Stanisława Murzynowskiego, 1551)
I odszedszy trochę, upadł ná oblicze swe, modląc sie, á mowiąc: Ojcze moj, jeśliże można rzecz jest, niechże odejdzie ode mnie ten kielich: wszákoż jednák nie ták (sie stań) jáko ja chcę, ále ták jáko ty. (przekład Jana Leopolity, 1561).

Jak widać, można pełniło w zdaniu funkcję przydawki. W polszczyźnie doszło do elipsy zarówno rzeczownika rzecz, jak i czasownika być w czasie teraźniejszym. Przyczyny jego zaniku są analogiczne do zaniku słowa posiłkowego jest w 3 os. l. poj. i l. mn. Dawne niósł jest, nieśli są przeszło w wyniku tej elipsy w niósł, nieśli. Związane to było po pierwsze z ekonomizacją języka – jest to tendencja upraszczająca, oszczędzająca wysiłek artykulacyjny. Dodatkowo w epoce staropolskiej zanikają prasłowiańskie czasy przeszłe proste (aoryst i imperfectum) – otworzyło się więc miejsce na nowy czas przeszły prosty analityczny. Zmiana ta wpłynęła niewątpliwie na składnię dzisiejszych predykatów – w powyższych cytatach czasownik jest pełni oczywiście inną funkcję niż w czasie przeszłym złożonym, wyraża bowiem czas teraźniejszy, jednak wobec form: można było, można będzie jest on zbędnym dodatkiem składniowo-semantycznym, dlatego zanika w odróżnieniu od czasu przeszłego i przyszłego, w wypadku których niesie rzeczywistą informację o czasie.
Monika Kresa, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego