nazwy liter

nazwy liter
2.12.2011
2.12.2011
Gdy niedawno słuchałem w telewizji materiału o Gromosławie Cz., zastanowiło mnie, czy aby na pewno inicjał nazwiska powinno się wymawiać jako czy. Bo może jednak cze, przez znalogię do ce? A co z innymi podwójnymi głoskami: powinno być: Jerzy szy czy esz? Jan rzy, rzet czy er zet? Maria dzy czy może dzet? Anna si, zi czy , ziet?
Wojciech T. (z całą pewnością [te] :)
Nazwy liter nie zostały poddane urzędowej normalizacji, nawet w słownikach nie notuje się systematycznie haseł typu ce czy ziet. Wyjątki dotyczą sytuacji, gdy hasło wymaga zanotowania z innego powodu. Na przykład jest wykrzyknik be, którym wyrażamy swoje obrzydzenie, sumienny leksykograf notuje więc równokształtną nazwę litery b; jest zwrot od a do zet, leksykograf notuje więc zet jako nazwę odpowiedniej litery. Inny słownik języka polskiego pod moją redakcją jest pod tym względem dość pedantyczny, gdyż zanotowano tu nazwy większości liter, nawet nazwy rzadko używane, jak (przez analogię do es), lub budzące wątpliwość, jak cie (przez analogię do ce). I w nim jednak nie notowaliśmy nazw dwuznaków odpowiadających jednej głosce. Ponieważ dwuznak rz odczytuje się jako er zet (w opozycji do żet, tak zwanego samego żet), można przez analogię mówić es zet zamiast esz, ce zet zamiast cze i de zet zamiast dze (por. też ce ha jako rozpowszechnioną nazwę dwuznaku ch). Idąc tym tropem, można by mówić Gromosław Ce Zet. Brzmi to zabawnie, ale pomyślmy: czy kryptonim Gromosław Cze, który usłyszał Pan w telewizji, też nie budzi uśmiechu w kontekście całej sprawy, w której od początku było wiadomo, o kogo chodzi?
Inne wymienione w pytaniu słowa, tzn. czy, dzy i szy, należałoby postawić w tym samym szeregu, co by, cy lub ży. Nie są to nazwy liter, lecz zapis usiłowań wymówienia spółgłoski w izolacji (co kończy się artykulacją mało wyrazistej samogłoski, oddawanej w zapisie literą y).
Sprawy, o których tu mówimy, należały dawniej do programu kształcenia językowego w pierwszej klasie szkoły podstawowej, a dziś nazw liter dzieci uczą się już chyba w przedszkolu. Każde dziecko powinno więc podchwycić serię: „a, be, ce, de…” i recytować dalej. Jak się okazuje, nawet w takim ćwiczeniu natrafia się na trudności.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego