odmiana nazw własnych

odmiana nazw własnych
7.06.2005
7.06.2005
Szanowni Państwo,
Chciałbym się zapytać o sprawę odmiany nazw własnych. Dlaczego w naszym języku dopuszcza się, że poszczególna nazwa, jak na przykład nazwa Jeruzalem, jest jednocześnie odmienna i nieodmienna? Czy nie byłoby łatwiej, gdyby te nazwy, które można dostosować do jednego z wzorców odmiany, były odmienne, a pozostałe nieodmienne?
Z wyrazami szacunku
Krzysztof
Ogólna zasada, którą powtarza wiele słowników, powiada, że jeśli dla jakiegoś wyrazu umiemy znaleźć wzorzec odmiany, powinniśmy go odmieniać.
Od tej zasady istnieje wiele wyjątków, a ich przyczyną może być niemożność ustalenia wzorca fleksyjnego i niepewność użytkowników co do właściwego sposobu odmiany. Czasem jednak wolimy zrezygnować z odmieniania ze względów funkcjonalnych – przykładem jest nieodmienność imion obcych zakończonych na -o, np. Romano, Alberto.
Nazwa Jeruzalem należy do grupy tych, których nieodmienność wynika z przyczyn gramatycznych, przypisuje się jej bowiem rodzaj nijaki (z rzadka też żeński), ale zakończenie nazwy jest typowe dla nazw rodzaju męskiego, np. Rotterdam, Rzym. Tym sposobem nie mamy wzorca odmiany dla tej nazwy, mimo że – zdawałoby się – bez problemu moglibyśmy go znaleźć.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego