ów

ów
12.10.2006
12.10.2006
Ostatnio, czytując amatorską twórczość literacką umieszczaną w Internecie, zauważyłam, że wielu autorów, zwłaszcza początkujących, nadużywa (jak mi się wydaje) słowa ów, często nawet go nie odmieniając (przykład: „Wyszła z ów swojskiego miejsca”). Moje pytanie brzmi: w jakich dokładnie okolicznościach i kontekstach użycie słowa ów w znaczeniu 'ten konkretny' będzie poprawne, a w jakich nie? W jakich okolicznościach należy to słowa odmieniać, a w jakich można pozostawić nie odmienione?
Znaczenie etymologiczne zaimka wskazującego przymiotnego ów bliskie jest współczesnym wyrażeniom tamten, poprzedni. Pojawienie się w językach słowiańskich – obok wcześniejszego znaczenia związanego ze wskazywaniem na dalszą osobę lub dalszy przedmiot – także znaczenia ‘ten’ jest związane z przeobrażeniem pierwotnego systemu zaimkowego odziedziczonego z epoki praindoeuropejskiej. Współcześnie słowo ów należy do rejestru książkowego, co oznacza, że pojawia się raczej w języku pisanym, w sytuacjach oficjalnych, w rozmowach, podczas których szczególnie zwracamy uwagę na formę wypowiedzi, i najczęściej po to, aby urozmaicić stylistycznie jakiś tekst, w którym często występuje zaimek ten. W innych przypadkach ów może być m.in. nośnikiem ironii (por. owa dama ‘o przekupce’). Zresztą w moich uszach słowo to, gdy używane jest w codziennej mowie, brzmi dość śmiesznie. Pewnie ze względu na to, że podobnie jak odczuwam ten wyraz jako element pewnej maniery stylistycznej.
Polszczyzna jest językiem fleksyjnym, więc wyrażenia odmienne powinniśmy bezwzględnie odmieniać. Zaimek ów jak przymiotniki ma formy rodzaju, liczby i przypadka i jak przymiotnik składniowo dostosowuje się do wyrazu określanego (ów dom, owi znajomi, owo miejsce, owej dziewczyny). Używa się go w funkcji wyodrębniania jednego spośród wielu przedmiotów (osób itp.), wskazywania na to, o czym już była mowa wcześniej (jak na owe czasy…) lub co dookreślane jest w zdaniu podrzędnym, wprowadzanym przez który, jaki, np. „Jakiż ciężki był ów żal, który ogarnął go tego wieczora (…)” (Jarosław Iwaszkiewicz, Panny z Wilka ).
Słowa ów, owa, owo bywają też używane samodzielnie w funkcji rzeczowników on, ona, ono (np. „Spotkał dawno nie widzianego kolegę, a ów pozdrowił go z radością’’). Są one ponadto częścią wyrażeń wskazujących na bliżej nie określoną osobę lub rzecz typu ten i ów, to i owo, ale i w takich konstrukcjach się odmieniają.
Nie widzę więc możliwości nieodmieniania leksemu ów i pewnie dlatego nie potrafię zrozumieć przykładu zanotowanego przez Panią w pytaniu. Może to jakiś niezamierzony błąd?
Piotr Sobotka, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego