Co wolno Mickiewiczu, to nie tobie, Nitschu

Co wolno Mickiewiczu, to nie tobie, Nitschu

16.06.2021
16.06.2021

Profesor UŁ Jerzy Starnawski przytoczył swego czasu następującą anegdotę o prof. Kazimierzu Nitschu: „Nitsch wywiesił kiedyś ogłoszenie zaczęte słowami: «Ci, co chodzą na moje seminarium...». Znalazł się student, który poprawił «co» na «którzy». Nadszedł Nitsch i dopisał z boku: «Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy...». Student polemizujący z profesorem nie pozostał dłużny, dopisał: «Co wolno Mickiewiczu, to nie tobie, Nitschu»”. Kto tak naprawdę miał rację w tym sporze?

Spór między profesorem Kazimierzem Nitschem a jego studentami dotyczył poprawności użycia zaimka co w funkcji zaimka względnego który. Użycie to było w czasach tużpowojennych (kiedy to miała miejsce opisywana historia) poprawne, na co wskazuje choćby zawartość hasła co w obu wydaniach słownika Stanisława Szobera (S. Szober, Słownik ortoepiczny. Jak mówić i pisać po polsku, 1938, s. 42; S. Szober, Słownik poprawnej polszczyzny, 1948, s. 42). W edycji powojennej przy cytacie Całą drogę, co szli wśród grabin, mówili o Feli znajduje się jednak uwaga „zwroty takie uchodzą jednak dzisiaj za mniej poprawne”. Jako potoczne (a więc jednak mniej staranne) kwalifikuje je ostatni z wydanych słowników ortoepicznych, Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN pod red. A. Markowskiego (1999 r.).

A zatem zdanie ci studenci, co odbyli już trzy trymestry seminarium, mogą... (cytuję za: Z. Saloni, Udział Kazimierza Nistcha w pracach nad ortografią polską, "Prace Językoznawcze", 2009, s. 229-236; udostępnione w zasobach Muzeum Historii Polski) z punktu widzenia ówczesnej normy językowej było poprawne, ale mniej staranne niż ci studenci, którzy... .

Katarzyna Kłosińska, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego