pełnia czasu

pełnia czasu
18.10.2005
18.10.2005
Co oznacza wyrażenie pełnia czasu? I czy ma ono coś wspólnego z „Kiedy się wypełniły dni” Gałczyńskiego? Czy wypełnianie czasu (ale nie np. grą w pokera, tylko wypełnianie bezdopełnieniowe) jest stałym związkiem frazeologicznym, czy przeciwnie – w obu przypadkach mamy do czynienia tylko z okazjonalnym zestawieniem akurat takich wyrazów?
Pełnia czasu i wypełnianie się czasu wywołują u mnie skojarzenia z Biblią:
1) „Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!»” (Ewangelia wg św. Marka 1,14-15);
2) „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem…” (List do Galatów 4,4);
3) „…dla dokonania pełni czasów, aby wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie…” (List do Efezjan 1,10).

Wydaje mi się, że podniosły wiersz Gałczyńskiego również może być odwołaniem do powyższych tekstów. Chronologia decyduje, że nie jest odwrotnie.
Wypełnianie się czasu (nie: czymś) ma podobno związek z biblijną koncepcją czasu, której nie podejmuję się objaśniać. W każdym razie czas w takim ujęciu nie jest „kolisty” i nieskończony, ale zmierza do określonego punktu.
Pojawianie się we współczesnych tekstach podobnych fraz może więc być (tylko) aluzją literacką, ale może też być tak, że „rodzi się” jednostka frazeologiczna, oderwana od przytoczonych wyżej kontekstów. Pełnia czasu może oznaczać pełnię sezonu, punkt kulminacyjny, jak na przykład w cytacie z bloga: „teraz przecież blisko pełnia czasu szczypiorku, rzodkiewek, truskawek i kalafiorka. rabarbaru i śliwek. i kwaśnych wiśni”.
Artur Czesak, IJP PAN, Kraków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego