premiera nowego premiera
Czy Państwa zdaniem [premiera] to tylko zubożenie języka, czy także błąd?
4.10.2012
4.10.2012
Dziś wszystko ma premierę, nawet to, co gdy trafia na rynek, już tam zostaje: auta, buty, artykuły… A można tak:Dziś oficjalnie udostępniono…, Dziś na rynek (półki sklepowe itp.) trafił…, Od dziś są dostępne…, Odkąd się pojawił…, Dziś BMW wprowadza…, Nowe BMW już za… (jeszcze w…, o miesiąc później, zapowiedziane na…), Dziś pierwszy pokaz…, X9 po raz pierwszy pokazano na…, X9 – nowość opóźniona.
Czy Państwa zdaniem [premiera] to tylko zubożenie języka, czy także błąd?
O zubożeniu można by mówić, gdybyśmy zapomnieli o tej całej gamie środków synonimicznych, które Pan przywołał, i ograniczyli się do słowa premiera. Na szczęście tak jeszcze nie jest, więc słowo to można uznać za przykład wzbogacenia języka, a nie zubożenia go. Owszem, są osoby mające taki pochop do wyrazów modnych, że zdaje się, iż innych nie znają. Nie dajmy im się zagadać.
A w związku z tym, że media niedawno doniosły o kandydacie na szefa rządu, wysuniętym przez jedną z partii opozycyjnych, przyszedł mi do głowy pomysł, jak można wykorzystać – zdaje się, że nielubiane przez Pana – słowo. Proszę spojrzeć na tytuł niniejszej porady (i nie oceniać go zbyt surowo).
A w związku z tym, że media niedawno doniosły o kandydacie na szefa rządu, wysuniętym przez jedną z partii opozycyjnych, przyszedł mi do głowy pomysł, jak można wykorzystać – zdaje się, że nielubiane przez Pana – słowo. Proszę spojrzeć na tytuł niniejszej porady (i nie oceniać go zbyt surowo).
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski