przecinek a imiesłów przysłówkowy

przecinek a imiesłów przysłówkowy
5.01.2009
5.01.2009
Szanowni Państwo!
Nie mam pewności, która forma zapisu (z przecinkiem czy bez) jest prawidłowa:
1. Po połączeniu z wodą tworzy wysoce zasadowy żel, który twardniejąc tworzy nieprzepuszczalną barierę.
2. Po połączeniu z wodą tworzy wysoce zasadowy żel, który twardniejąc, tworzy nieprzepuszczalną barierę.
3. Po połączeniu z wodą tworzy wysoce zasadowy żel, który, twardniejąc, tworzy nieprzepuszczalną barierę.

Będę wdzięczny za rozwianie moich wątpliwości.
Serdecznie pozdrawiam.
Według najnowszych przepisów poprawna jest wersja trzecia. Zgodnie ze starszym zwyczajem, który jednak PWN-owskie słowniki ortograficzne wciąż honorują, poprawna jest też wersja pierwsza (zob. szczegóły w par. [367] zasad pisowni i interpunkcji, dostępnych na naszych stronach WWW). Wersja druga jest nie do przyjęcia.
Mirosław Bańko, PWN
  1. 5.01.2009
    Uważni czytelnicy zwrócili mi uwagę, że moja odpowiedź jest niezgodna z przywołanym w niej par. [367]. Kluczowy fragment brzmi następująco: „Przecinka nie stawia się pomiędzy zwrotem imiesłowowym a bezpośrednio poprzedzającym go spójnikiem (np. i, a, , że) lub zaimkiem względnym (np. jaki, który, co)\'\'. Istotnie, z tego sformułowanie wynika, że zdanie 3 jest niepoprawne, a zdanie 2 bez zarzutu. Mógłbym – zamiast pisać o tym – poprawić swoją odpowiedź i sprawę uważać za zamkniętą. Rozwijam jednak temat, gdyż list czytelników uświadomił mi, że przepisu, który przywołałem z pamięci, sam nie stosuję, i to – można powiedzieć – z premedytacją.
    Co bowiem w cytowanym fragmencie zastanawia, to jednakowe potraktowanie spójników i zaimków względnych. Owszem, jedne i drugie służą do łączenia zdań, ale jest między nimi kardynalna różnica: spójniki nie należą do żadnego z łączonych zdań, a zaimek względny jest częścią zdania składowego, które wprowadza. Niepoprzedzenie przecinkiem imiesłowu po spójniku, czyli na początku zdania, jest czymś, na co łatwo przystać, natomiast wydzielenie imiesłowu wewnątrz zdania składowego przecinkiem tylko z jednej, prawej strony jest niekonsekwencją, z którą trudno mi się pogodzić.
    Do tej pory ta interpunkcyjna niesubordynacja uchodziła mi na sucho, tzn. redaktorzy tekstów, które miałem okazję publikować, przeważnie akceptowali moje decyzje. Czytelników poradni nie namawiam jednak, aby kontestowali zasady przestankowania. Przeciwnie, sugeruję, aby je stosowali, najlepiej świadomie.
    W pierwotnej odpowiedzi jedno zdanie zabrzmiało na pewno zbyt kategorycznie – ostatnie.
    MB
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego