rodzaj gramatyczny zapożyczeń hebrajskich

rodzaj gramatyczny zapożyczeń hebrajskich
10.11.2014
10.11.2014
Jaki rodzaj gramatyczny ma termin stosowany w nauce języka hebrajskiego dagesz (kropka w spółgłosce)? Dagesz może być forte albo lene, a więc po łacinie ma chyba rodzaj nijaki, natomiast polskie podręczniki wahają się między rodzajem nijakim a męskim. Podobnie jest z szewa (szwa), które może być mobile lub quiescens, lecz spotyka się tłumaczenia ta szewa. Również nazwy liter hebrajskich oraz samogłosek sprawiają kłopot (to alef? to segol?)
Z poważaniem
Aleksandra Kowal
Na rodzaj słów obcych składają się, jak wiadomo, trzy czynniki: 1. rodzaj rzeczownika w języku wyjściowym; 2. zasady morfonologiczne języka przyjmującego; 3. rodzaj rodzimego wyrazu synonimicznego (ten ostatni czynnik jest tu mniej istotny).
1. W języku hebrajskim system nominalny ma dwa rodzaje gramatyczne: męski i żeński, z dystrybucją – do pewnego stopnia podobnie jak w polszczyźnie – na ogół morfonologiczną: rzeczowniki z wygłosem spółgłoskowym mają rodzaj męski, rzeczowniki z wygłosem samogłoskowym – rodzaj żeński. W tym wypadku jednak oba terminy gramatyczne (fonetyczne): dagesz i szwa w języku oryginału, tj. hebrajskim, są rodzaju męskiego.
2. Zasady integracji słów obcych do polszczyzny podlegają jednak najczęściej przyporządkowaniu ich pod względem fonetycznym wg obowiązującego prostego schematu: wygłos spółgłoskowy – rodzaj męski, wygłos samogłoskowy na [a] – rodzaj żeński, stad możliwe rozchwianie przy wyrazie szwa: ta lub ten, przy dagesz zdecydowanie ten. Ta zasada wydaje się dominująca przy integracji wyrazów obcych (zwłaszcza z języków mniej znanych).
Trochę bardziej skomplikowana jest sprawa nazw liter hebrajskich, które, gdy oznaczają litery, są rodzaju żeńskiego, gdy zaś oznaczają liczby, są rodzaju męskiego. Ale i tu działa zasada 2: ponieważ nazwy litr hebrajskich kończą się albo na spółgłoskę albo na samogłoskę [e], dlatego przyswojono je jako maskulina.
W żadnym razie nie ma powodu, aby odwoływać się do terminologii gramatyki łacińskiej, zwłaszcza nieuzasadnione jest użycie rodzaju nijakiego.
Ewa Geller, prof., Uniwersytet Warszawski
  1. 10.11.2014
    [Komentarz do odpowiedzi z 28.10.2012]
    W badaniach indoeuropejskich (nie tylko zresztą polskich) przyjmuje się powszechnie, że szwa jest rodzaju nijakiego. W taki sposób używał tego wyrazu Kuryłowicz, używa Bednarczuk, a Jurewicz pisze m.in.: „W prajęzyku indoeuropejskim istniała silnie zredukowana głoska laryngalna (krtaniowa) w funkcji samogłoski o barwie nieokreślonej, której iloczas trwał krócej od iloczasu samogłosek krótkich. Rekonstruowana drogą wywodów teoretycznych i porównań fonetyki języków indoeuropejskich i semickich wywodzi nazwę z języka hebrajskiego (hebr. szwa); w nauce otrzymała miano Schwa indoeuropeicum. […] Szwa indoeuropejskie mogło występować jako samogłoska krótka bez alternacji, jako quasi-sonant w funkcji samogłoski o trzech barwach, bądź spółgłoski również o trzech barwach i o słabym przebiegu artykulacyjnym\” (O. Jurewicz, Gramatyka historyczna języka greckiego, Warszawa, PWN, 1992, s. 37). Na rodzaj nijaki wskazuje także (pośrednio) łacińska nazwa szwy.
    Piotr Sobotka, Uniwersytet Mikołaja Kopernika
  2. 10.11.2014
    Dziękuję za tę uwagę, która w istocie upomina się o rozwinięcie trzeciego punktu mojego skrótowego, trzypunktowego wywodu o czynnikach warunkujących przyporządkowanie rodzaju gramatycznego wyrazom obcym w polszczyźnie. Oto jego kontynuacja: 3. Pojawiający się (lub nie) w dzisiejszych podręcznikach rodzaj nijaki nazw głosek hebrajskich, np. nieme alef lub ruchome szwa, jako alternatywa do rodzajów męskiego i niejakiego (por. przypadki opisane w p. 1 i 2) to współcześnie skutek systemowych oddziaływań leksykalnych polszczyzny, gdzie nazwy własne głosek są rodzaju nijakiego np. to ścieśnione e i nosowe a, l zmiękczone itp. Obecnie, kiedy języków obcych nie uczymy się już, jak dawniej, za pośrednictwem łaciny, lecz bezpośrednio, wpływ dawnej terminologii łacińskiej i promowanych przez nią (powstałych w tym języku na uniwersalnych zasadach, por. 1-3!) rodzajów gramatycznych – a w przypadku języków „orientalnych\'\' dominowała ona tu i owdzie do połowy XX w. – ma obecnie mniejsze znaczenie niż nieuświadamiany na ogół, lecz jakże silny wpływ własnej matrycy językowej. Za takim wyjaśnieniem przemawia choćby pragmatyka tych mechanizmów wspomagających przyswajanie obcych słów w oparciu o ich budowę i znaczenia w języku docelowym (polszczyzna), w mniejszym stopniu w oparciu o erudycyjną wiedzę o języku wyjściowym (hebrajskim) i już nie o języku pośredniczącym (łacinie).
    Ewa Geller, prof., Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego