równie… jak…
Mam ciągłe problemy z użyciem przecinka w zdaniach typu równie… jak… Słowniki nie dość jasno wyjaśniają tę kwestię, ograniczając się do paru przykładów: „Jest równie miła, jak uczynna” (z przecinkiem) i „Jest równie zdolny jak jego ojciec” (bez niego). Podejrzewam, że chodzi o tzw. porównania paralelne, ale nie potrafię rozgryźć, czym różnią się te dwa zdania. Czy zechcieliby Państwo to objaśnić?
2.10.2008
2.10.2008
Szanowni Państwo!Mam ciągłe problemy z użyciem przecinka w zdaniach typu równie… jak… Słowniki nie dość jasno wyjaśniają tę kwestię, ograniczając się do paru przykładów: „Jest równie miła, jak uczynna” (z przecinkiem) i „Jest równie zdolny jak jego ojciec” (bez niego). Podejrzewam, że chodzi o tzw. porównania paralelne, ale nie potrafię rozgryźć, czym różnią się te dwa zdania. Czy zechcieliby Państwo to objaśnić?
Wielki słownik ortograficzny PWN w regule [381] stwierdza, że w tego rodzaju porównaniach „możemy postawić przecinek”. W pewnych wypadkach wolno nam odstąpić od tej zasady, ale ścisłych zasad nie da się ustalić. Słownik wyraźnie daje piszącemu prawo decydowania o zapisie.
Sądzę, że w razie wątpliwości lepiej przecinka użyć, pisząc „Jest równie miła, jak uczynna”, „Jest równie zdolny, jak jego ojciec”.
Sądzę, że w razie wątpliwości lepiej przecinka użyć, pisząc „Jest równie miła, jak uczynna”, „Jest równie zdolny, jak jego ojciec”.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski