ryzykowne tworzenie nazw

ryzykowne tworzenie nazw
23.01.2012
23.01.2012
Gdy za liczbę mnogą słowa elf przyjmę formę elfowie (dla nadania cech ludzkich i dodania powagi), nasuwającą się na myśl formą żeńską staje się elfica. Poza powagą brzmienia, uzasadniam tę formę porównaniem z innymi rasami o ludzkich cechach: orkorczyca, ogrogrzyca, trolltrollica. Alternatywą zdaje się być elfka, jednak dopatruję się w tym słowie zdrobnienia pasującego młodej elficy. W moim odczuciu elfica należycie podkreśla dostojeństwo formy elfowie. Jaka jest opinia znawców języka?
Tworząc nowe nazwy, trzeba brać pod uwagę skojarzenia, jakie można mimowolnie wywołać. Nic nie poradzę na to, że elfica kojarzy mi się z oślicą, w najlepszym razie z lwicą, a w każdym razie z samicą, co jest niezgodne z Pana intencją. Sufiksem -ica tworzymy bowiem nazwy zwierząt, a także nazwy narzędzi i jeszcze niektóre inne, ale nie nazwy etniczne. Lepsza już elfka (a nawet elfini), orka (nie orkka, por. PolakPolka) lub orczka (por. SłowakSłowaczka) oraz ogrka (mimo trudności z wymową).
Nawiasem mówiąc, czy Pan pierwszy zmaga się z polonizacją tych nazw? Może jakiś autor robił to wcześniej, warto poszukać.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego