salon

salon
28.02.2005
28.02.2005
Chciałbym poznać Państwa pogląd odnośnie do statusu czy też obecnego znaczenia wyrazu salon. Dzisiaj najczęściej jest on używany do nazywania pokoju gościnnego w mieszkaniu. Znajomi kupują mieszkania i za każdym razem pojawia się w ich wypowiedziach wyraz salon („salon z aneksem kuchennym”, „jak urządziłeś salon?”, „ile metrów ma twój salon?”). Dzisiaj na kursie francuskiego tłumaczyliśmy nazwy pomieszczeń w mieszkaniu. Kiedy zwróciłem prowadzącej i grupie uwagę, że w większości mieszkań są raczej pokoje gościnne, ewentualnie dzienne (kiedyś mówiło się pokój stołowy, na przykład moi rodzice tak mówili), że na salon niewiele osób może sobie pozwolić, choćby z racji niewielkiego metrażu tegoż pomieszczenia – to spotkałem się z reakcją lekkiego niedowierzania. ISJP potwierdza moje stanowisko. USJP (w porównaniu do ISJP) odżegnuje się trochę od tradycyjnego znaczenia tego słowa i nadaje mu bardziej powszechny charakter (czyżby pod wpływem mody językowej?). Być może jestem przewrażliwiony na punkcie maksymy „odpowiednie dać rzeczy słowo”, ale jeśli przeciętne polskie mieszkanie będzie wyposażone w salon (może w salonie czujemy się lepiej lub bardziej dowartościowani), to jak nazwać pomieszczenia, które istotnie zasługują na to miano? Moim zdaniem jest to nadal nadużycie, a bezrefleksyjne powtarzanie za kimś słów czy wyrażeń modnych – cokolwiek smutne.
Współczesny słownik podaje, że salon to ‘obszerny, reprezentacyjny pokój przeznaczony głównie do przyjmowania gości; bawialnia’. Znaczenie słów obszerny i reprezentacyjny jest względne, więc sprawia, że sama definicja nie jest ostra, a w konsekwencji to, co dla jednego będzie pokojem obszernym, nie musi być dla drugiego. Oczywiście poniżej pewnej granicy nie można słowa salon użyć bez śmieszności. Wydaje mi się, że Polacy zakres użycia tego słowa dobrze wyczuwają, bo nie spotkałem się z tym, żeby ktoś salonem nazywał małe pomieszczenie (w razie czego można jeszcze mówić o saloniku), a tym bardziej nie słyszałem, żeby ktoś salonem nazywał pokój w wielopiętrowym bloku. Przykłady podane w pytaniu dowodzą, że wyraz salon ciągle oznacza pomieszczenie wyjątkowe, choć jego okazałość jest na polską miarę.
Cytowana powyżej definicja pochodzi z Uniwersalnego słownika języka polskiego (USJP). Nie podzielam Pana opinii na jej temat, bo – co ciekawe – starszy i konserwatywny Słownik języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego podaje definicję mniej rygorystyczną: ‘obszerny pokój przeznaczony do przyjmowania gości, na zebrania towarzyskie; bawialnia’ (co prawda przykłady następujące dalej pochodzą z literatury XIX-wiecznej).
Analiza tekstów internetowych prowadzi do wniosku, że użycie rzeczownika salon w znaczeniu ‘pokój gościnny, niekoniecznie okazały’ już mocno się utrwaliło, pospolite są np. wyliczenia „Mieszkanie składa się z przedpokoju, kuchni, łazienki, salonu i 3 pokoi”. Nastąpiło tu pewne poszerzenie zakresu znaczeniowego, lecz sądzę, że nie jest ono przesadne. Musimy bowiem uwzględnić, że ewolucja znaczeń jest procesem naturalnym. Warto też pamiętać o stylistycznych zaletach wyrazu salon, o jego zwięzłości i pozytywnych skojarzeniach, jakie budzi (stąd jego popularność w znaczeniu handlowym). Jest raczej pewne, że wyrażenia pokój gościnny, stołowy nie mają szans w tej rywalizacji.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego