the w nazwach zespołów muzycznych
1.12.2006
1.12.2006
Beatles, Doors, Prodigy, Stranglers, Clash, Beach Boys, Rolling Stones, Police, Supremes, Animals, Sex Pistols, Yardbirds, Corrs, Moody Blues – czy można używać tych nazw z pominięciem cząstki The bez tworzenia form potocznych (Doorsi, Stranglersi)? Czasem pominięcie The brzmi jak zgrzyt (perkusista Beatles, grał w Doors), kiedy indziej nie, choć mniemam, że odczucia słuchaczy będą rozbieżne. Nie wiem nawet, czy „złe brzmienie” zależy bardziej od zespołu, czy od konstrukcji zdania.Pominięcie rodzajnika the w angielskich nazwach własnych używanych w tekstach polskich jest niewątpliwie dopuszczalne, można zresztą uznać je za jeden z etapów polszczenia nazwy. O użyciu tego rodzajnika w naszych tekstach decydują zwykle względy znaczeniowe (dążenie do jednoznaczności) i rytmiczne (bo nazwa bez rodzajnika czasem „brzmi jak zgrzyt”). Chcąc uniknąć niejednoznaczności, możemy radzić sobie w różny sposób, pisząc np. perkusista The Rolling Stones, perkusista zespołu Rolling Stones, perkusista Rolling Stonesów.
Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski