trzy pytania

trzy pytania
22.11.2014
22.11.2014
Czytając książkę Milana Kundery, natrafiłam na pewne konstrukcje, których poprawności nie jestem pewna. Czy może, biorąc pod uwagę, że to proza artystyczna, są jednak poprawne?
1. Schlebiony i poruszony tą nocną wizytą. (brak słowa schlebiony w słowniku)
2. I jeden, i drugi wie, czego szuka na twarzy przed sobą; i jeden, i drugi wie, że szukają tego samego. (dlaczego nie szukają, wiedzą?)
3. Położył kres próżnym próbom przywoływania jej do życia, jaką była. (taką, jaką była?)
Ad 1. Słowo schlebiony wygląda jak imiesłów bierny, ale imiesłowem biernym być nie może, ponieważ pochodzi od czasownika, który nie rządzi dopełniaczem, biernikiem ani narzędnikiem, lecz celownikiem (schlebić – komu?). Można by je traktować jako przymiotnik odczasownikowy. Tyle o jego statusie gramatycznym.
Jeśli chodzi o kwestię poprawności, to przytoczone zdanie jest zrozumiałe i stylistycznie zharmonizowane. W NKJP nie ma wprawdzie słowa schlebiony, nie znalazłem go także w słowniku Doroszewskiego, a na stronach WWW są tylko nieliczne przykłady. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę, że język artystyczny ma swoje prawa, a do przekładów literatury pięknej nie zabierają się na ogół ludzie językowo niekompetentni, uznałbym, że przytoczony przykład reprezentuje dobrą polszczyznę.
Ad 2. Zasady łączenia tzw. podmiotu szeregowego z orzeczeniem są skomplikowane. Parę razy na dowód powoływałem się na książkę Piotra Zbroga, który pokazuje, że wybór formy orzeczenia podlega różnym uwarunkowaniom, przy czym czasem różne czynniki wzmacniają się, a czasem osłabiają. Myślę, że w przykładzie „I jeden, i drugi wie…” za wyborem orzeczenia w lp przemawia szczególna konstrukcja podmiotu, połączonego tzw. spójnikiem szeregowym i…, i… Mniejsze znaczenie ma tu chyba charakter połączonych nim członów nominalnych, powiedziałbym np. „I Jan, i Piotr dobrze wie…”, a nie „I Jan, i Piotr dobrze wiedzą…”. Z drugiej strony oczywiście wolimy powiedzieć: „Jan i Piotr dobrze wiedzą…”. Mam wrażenie, że w tym ostatnim zdaniu wiedza przysługuje zbiorowo obu referentom, podczas gdy w zdaniu zaczynającym się od słów „I Jan, i Piotr…” orzekane jest coś o każdym z nich z osobna.
Ad 3. Zgadzam się z Panią, że lepiej było napisać taką, jaką byłą. Bez zaimka wskazującego przytoczone zdanie jest niejasne.
Mirosław Bańko, Uniwersytet Warszawski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego