urlop tacierzyński

urlop tacierzyński
18.10.2008
18.10.2008
Drodzy Państwo.
Być może zauważyli już Państwo, że przebojem językowym ostatnich miesięcy jest urlop tacierzyński. Czy aby na pewno jest to dobre słowo i czy nie powinna być mowa po prostu o urlopie ojcowskim? Według mnie tacierzyństwo jest co najmniej niepoważne, zwłaszcza kiedy używają tego słowa dziennikarze – wczoraj o mało nie spadłem z fotela, słysząc to słowo i w Wydarzeniach, i w Faktach. Czy jeśli dzieckiem zaopiekuje się dziadek, zaczniemy mówić o urlopie dziadzierzyńskim?…
Urlop tacierzyński jest tak atrakcyjny ze względu na rym do nazwy urlop macierzyński. Że nie brzmi poważnie, to inna rzecz, ale też dziennikarze całkiem poważnie o nim nie piszą. Po pierwsze, lubią się bawić słowem (bardziej w Faktach niż w Wydarzeniach), po drugie my – adresaci ich wypowiedzi – też reagujemy na tatę w roli mamy z pewnym oporem. Stereotypy potrzebują czasu, aby zniknąć.
Mirosław Bańko, PWN
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego