bowiem
  • nazwy ulic
    19.06.2001
    19.06.2001
    Szanowny Panie Profesorze,
    Od dawna nurtuje mnie pytanie o właściwe brzmienie nazw niektórych ulic. Oto przykład: kwiat nazywa się hiacynt, więc ulica jego „imienia” to ulica Hiacyntowa czy ulica Hiacynta. Funkcjonują bowiem, np. w Warszawie, ulice takie jak Jelenia, Słonia (nie od nazwiska osoby). Mam więc pytanie, czy właściwym nie byłoby, aby ulica czerpiąca swą nazwę od nazwy zwierzęcia (jeleń) nazywała się ul. Jeleniowa, nie zaś Jelenia, ul. Słoniowa, nie zaś Słonia itd. Nie ukrywam, że w gronie przyjaciół od bardzo dawna prowadzimy spór w tej sprawie. Czy zechce Pan Profesor łaskawie wyrazić swą opinię? Bardzo dziekuję.
  • Obce wyrazy kursywą?
    2.09.2009
    2.09.2009
    Dzień dobry,
    opracowuję redakcyjnie tekst, w którym pojawia się wiele wyrazów pochodzących z różnych języków afrykańskich. Przyjęłam zasadę, że odmieniam te spośród nich, którym można przyporządkować polski wzorzec odmiany (tzn. na podstawie np. końcówki wyrazu dobieram mu polską grupę deklinacyjną), i te wyrazy zapisuję prostą czcionką. Resztę pozostawiam nieodmienioną i zapisuję kursywą. Czy postępuję właściwie? Bardzo proszę o pilną odpowiedź i z góry serdecznie dziękuję.
    Anna
  • Oliwa
    6.08.2023
    11.11.2016
    Szanowna Poradnio!
    Czy powinno się pisać oliwa extra VERGINE czy oliwa extra VIRGIN?
    I czy to prawda, że sformułowanie oliwa z oliwek jest pleonazmem i należy go unikać?

    Pozdrawiam serdecznie
    Dorota
  • problemy z Charliem
    29.07.2016
    29.07.2016
    Adam Wolański w Edycji tekstów (s. 93) podaje odmianę: Charlie, Charlie’ego, Charlie’emu, z Charlie’m. Reguła [248] Wielkiego słownika ortograficznego PWN każe jednak nazwy osobowe na -i, -ie zapisywać bez apostrofu (zob. np. hasło Chaplin: Charliego, Charliemu, z Charliem); podobnie w Wielkim słowniku poprawnej polszczyzny PWN (s.v. Charlie). Który wariant jest Państwa zdaniem lepszy?
  • Proces adaptacyjny, proces zwinny
    23.12.2015
    23.12.2015
    Czy adaptacyjny proces to oksymoron? W znaczeniu: proces dostosowujący się do zmian. Z jednej strony mamy tą zdolność adaptacji, ale z drugiej proces, który zakłada pewne zdefiniowane po sobie etapy.
    Czy określenie zwinny proces jest poprawne? Zwinność odnosi się zwykle do ruchów.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam
  • spójnik na początku zdania
    24.01.2003
    24.01.2003
    Miewam problem z tekstami, w których występują zdania następującego typu: „Poszedł do kuchni. Bowiem chciał umyć naczynia. Natomiast nie było ciepłej wody. Jednak umył naczynia w zimnej. Chociaż ręce mu poczerwieniały”. Uważam, że to wszystko powinno być połączone w zdania (zdanie) złożone, ale tak piszą również poloniści… Może się czepiam i jest to taki swoisty styl?
    Pozdrowienia po raz trzeci.
  • bebzun
    24.09.2014
    24.09.2014
    Jaka jest etymologia słowa bebzun (jako potoczne określenie na brzuch)?
  • Bielikowy
    13.09.2017
    13.09.2017
    Chodzi o bielika. Tak, tego wielkiego ptaka. Nasi radni zmienili nazwę jednej z ulic na Bielikową. Rozgrzało to lokalne media (w tym Czytelników mojej gazety) i mieszkańców. Jedni twierdzą, że ulica Bielikowa to błąd. Bo powinno być Bielicza lub Bielika. Inni wskazują, że istnieją przecież Bielikowe Wydmy (koło Pogorzelicy), a nawet jest w jednym z polskich miast ul. Bielikowa. No i posiłkują się w sporze np. ul. Skowronkową – utworzoną od skowronka przecież.

    Czy przymiotnik bielikowy jest prawidłowo stworzony? Czy możemy – bez narażenia się na śmieszność – używać sformułowań bielikowe gniazdo, bielikowa dieta albo np. bielikowe zwyczaje? I czy w końcu możemy nazwać ulicę Bielikową?

    Z wyrazami szacunku
    Tomasz Rusek
    dziennikarz
  • ci czy te?
    25.03.2003
    25.03.2003
    Mam pytanie dotyczace odmiany skrótu nazwy stanowiska promocjant. Otóż w firmie mówimy na promocjanta prom. Czy należałoby mówić w l.mn. promy, czy też raczej promowie? Z jakich zasad gramatyki dany sposób odmiany (promy bądź promowie) wynika?
    Serdecznie pozrawiam

    Ewa Tomaszewicz
  • cytaty cyrylicą
    18.03.2003
    18.03.2003
    Bardzo proszę o wyjaśnienie sprawy, która budzi liczne kontrowersje i spory. Dawniej, gdy wydawaliśmy książkę związaną z literaturą czy językoznawstwem rosyjskim lub szerzej – wschodniosłowiańskim (książkę – zaznaczmy – pisaną po polsku), stosowaliśmy zapis rosyjskich nazwisk czy tytułów dzieł w transkrypcji lub transliteracji, w zależności od potrzeb. Wszelkie cytaty były przekładane na język polski, a w razie podawania również brzmienia oryginalnego – transkrybowane. Od pewnego czasu autorzy zaczęli się chyba wzorować na książkach wydawanych w Rosji, na Białorusi i Ukrainie – w polskich tekstach i w przypisach stosuje się zapis fragmentów grażdanką. Taki tekst (dotyczący np. motywu śmierci u Tołstoja) staje się niezrozumiały dla kogoś, kto nie zna języka rosyjskiego (choćby twórczość Tołstoja – w tłumaczeniach – znał na pamięć), bo wszelkie przykłady, cytaty ilustrujące jakąś tezę itd. są wydrukowane po rosyjsku. W polskich zdaniach są wtrącenia po rosyjsku, wydrukowane grażdanką, co sprawia okropne wrażenie. Dam przykłady, ale niestety, nie mam czcionki rosyjskiej, wszystko zatem, co autor tekstu pisał grażdanką, zostanie przeze mnie podane wersalikami.
    Autor relacjonuje dokładnie przebieg zdarzeń wiążących się z osobą „PIERIEKRASNOGO EKZIEKUTORA” (…) Jak konstatuje autor ARCHIJEREJA, czas nie zmienił rodziny Turkinów, czytamy bowiem, że „u TURKINYCH PO – PRIEŻNIEMU (…) KOTIK IGRAJET…”. W przypisach powstają też dziwaczne sytuacje, gdy jeden przypis drukowany jest grażdanką, drugi po polsku, a w przypadku powtórnego cytowania tego samego autora raz pisze się tamże po polsku, innym razem po rosyjsku. Dotyczy to całości zapisu bibliograficznego w przypisie: w przypadku przytaczania dzieła rosyjskiego również cały „aparat” – s. (strona), nr, t. (tom) itd. – jest drukowany grażdanką. Na domiar złego: w pracach zbiorowych, składających się z artykułów autorów zarówno polskich, jak i rosyjskich (białoruskich, ukraińskich), piszących niezależnie od swej narodowości czasem w języku ojczystym, czasem nie, stosuje się w nagłówkach artykułów zapis imienia i nazwiska autora w zależności od tego, po jakiemu jest napisana jego praca… Bardzo proszę o możliwie „dyrektywne” (jeśli to możliwe) rozstrzygnięcie, czy takie praktyki są dopuszczalne i jak dalece. Przepraszam za tak długie pytanie, ale żałuję, że nie mogę tu więcej okropnych przykładów przytoczyć…
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego