brytania
  • Tajna Rada Wielkiej Brytanii
    11.02.2020
    11.02.2020
    Witam,
    nurtuje mnie pytanie, czy nazwę Tajna Rada (chodzi o organ doradczy angielskich monarchów) powinno się zapisywać wielkimi literami czy może raczej małymi: tajna rada, jak np. gabinet (organ, który ją potem zastąpił).
  • ententa i inne określenia sojuszy, paktów i porozumień

    2.04.2024
    2.04.2024

    ententa, trójporozumienie, państwa osi

    Jakich liter należy używać dla pojęć określających historyczne bloki wojskowe z czasów I oraz II wojny światowej: ententa, trójporozumienie, państwa osi? WSO zaleca pisownię małymi literami. Ale prof. Davies w dziejach wojny 1920 r. używa już Ententy. Czy mamy tu może przykład tego, że wyrazy pospolite stały się częścią nazwy własnej? A może obie formy są dopuszczalne?

    Andrzej, Toruń

  • UK i GB
    23.03.2010
    23.03.2010
    Dzień dobry,
    otrzymałam do redakcji tekst, w którym występuje takie zdanie: „Każdego roku w UK ludzie zgłaszają ponad 200 tys. pogryzień przez psy”. Skrótowiec UK opatrzony został przypisem, który wyjaśnia czytelnikowi, że „UK – ang. United Kingdom, Zjednoczone Królestwo, nazwa odnosi się do czterech krajów: Anglii, Szkocji, Irlandii Północnej i Walii”. Proszę Państwa o opinię, czy zaproponowany przez tłumacza zapis jest prawidłowy?
    Magda Urban
  • Bologna
    15.04.2016
    15.04.2016
    Na stronie poświęconej włoskiej piłce, a więc i włoskiej kulturze, jest stosowana odmiana nazwy włoskiego klubu, biorąca się z błędnej wymowy, w Bolognie. Autor odrzucił poprawkę na formę w Bologni mimo argumentacji:
    Bologna, Spagna, Brytania, mania – końc. -a wym. |-ja|
    w D./C./Ms. końc. -i wym. |-ji|: Bologni, Spagni, Brytanii, manii.

    Autor powołał się na „Porady sjp”, proszę więc o wyjaśnienie, że forma w Bolognie bierze się z (błędnego) wymawiania g w nazwie klubu.
  • Anguilla
    6.12.2001
    6.12.2001
    Prosiłabym o wymowę państwa Anquilla.
    Dziękuję.
  • apostrof
    26.07.2002
    26.07.2002
    Jestem Polką mieszkającą w Wielkiej Brytanii i obecnie kształcę się na tłumacza w City University w Londynie. Ostatnio moja wykładowczyni zwróciła mi uwagę na polską pisownię nazwisk angielskich (z apostrofem lub bez?). Otóż ja twierdzę, ze jeżeli nazwisko jest bardzo znane w Polsce, ulega ono spolszczeniu, np. Charlesa Dickensa, natomiast jeżeli jest ono mniej znane np. Jonny Gribbin, to pozostawia się apostrof przed a, np. Jonniego Gribbin’a. Tak też sądziła moja poprzednia wykładowczyni. Jakie jest Pana zdanie? Z niecierpliwością czekam na odpowiedź.
    Z poważaniem,
    Joanna Slomianowska-Randall
  • brać wziąć kogoś, coś za wzór
    10.07.2020
    10.07.2020
    Przeczytałam w gazecie właśnie takie zdanie: Najlepiej sprawa ma się w wielkiej Brytanii, którą możemy brać za wzór. Czy za wzór można coś wziąć, czy jest to jednak kalka z angielskiego?
  • Cienka czerwona linia
    28.12.2016
    28.12.2016
    Interesuje mnie znaczenie coraz częściej (i moim zdaniem błędnie) stosowanego idiomu cienka czerwona linia. Obserwuję jego nagminne używanie z czasownikiem przekraczać, co jest zrozumiałe bez czerwonej: przekraczać cienką linię oznacza coś na kształt kropli, która przelewa czarę/przepełnia kielich. Wg mnie cienka czerwona linia to ostatni bastion oporu, ostatnia barykada – wiązać się powinna z heroizmem skutecznego trwania na posterunku.
  • cytaty cyrylicą
    18.03.2003
    18.03.2003
    Bardzo proszę o wyjaśnienie sprawy, która budzi liczne kontrowersje i spory. Dawniej, gdy wydawaliśmy książkę związaną z literaturą czy językoznawstwem rosyjskim lub szerzej – wschodniosłowiańskim (książkę – zaznaczmy – pisaną po polsku), stosowaliśmy zapis rosyjskich nazwisk czy tytułów dzieł w transkrypcji lub transliteracji, w zależności od potrzeb. Wszelkie cytaty były przekładane na język polski, a w razie podawania również brzmienia oryginalnego – transkrybowane. Od pewnego czasu autorzy zaczęli się chyba wzorować na książkach wydawanych w Rosji, na Białorusi i Ukrainie – w polskich tekstach i w przypisach stosuje się zapis fragmentów grażdanką. Taki tekst (dotyczący np. motywu śmierci u Tołstoja) staje się niezrozumiały dla kogoś, kto nie zna języka rosyjskiego (choćby twórczość Tołstoja – w tłumaczeniach – znał na pamięć), bo wszelkie przykłady, cytaty ilustrujące jakąś tezę itd. są wydrukowane po rosyjsku. W polskich zdaniach są wtrącenia po rosyjsku, wydrukowane grażdanką, co sprawia okropne wrażenie. Dam przykłady, ale niestety, nie mam czcionki rosyjskiej, wszystko zatem, co autor tekstu pisał grażdanką, zostanie przeze mnie podane wersalikami.
    Autor relacjonuje dokładnie przebieg zdarzeń wiążących się z osobą „PIERIEKRASNOGO EKZIEKUTORA” (…) Jak konstatuje autor ARCHIJEREJA, czas nie zmienił rodziny Turkinów, czytamy bowiem, że „u TURKINYCH PO – PRIEŻNIEMU (…) KOTIK IGRAJET…”. W przypisach powstają też dziwaczne sytuacje, gdy jeden przypis drukowany jest grażdanką, drugi po polsku, a w przypadku powtórnego cytowania tego samego autora raz pisze się tamże po polsku, innym razem po rosyjsku. Dotyczy to całości zapisu bibliograficznego w przypisie: w przypadku przytaczania dzieła rosyjskiego również cały „aparat” – s. (strona), nr, t. (tom) itd. – jest drukowany grażdanką. Na domiar złego: w pracach zbiorowych, składających się z artykułów autorów zarówno polskich, jak i rosyjskich (białoruskich, ukraińskich), piszących niezależnie od swej narodowości czasem w języku ojczystym, czasem nie, stosuje się w nagłówkach artykułów zapis imienia i nazwiska autora w zależności od tego, po jakiemu jest napisana jego praca… Bardzo proszę o możliwie „dyrektywne” (jeśli to możliwe) rozstrzygnięcie, czy takie praktyki są dopuszczalne i jak dalece. Przepraszam za tak długie pytanie, ale żałuję, że nie mogę tu więcej okropnych przykładów przytoczyć…
  • darmstadzki, neustadzki
    28.04.2006
    28.04.2006
    Moje pytanie dotyczy przymiotnika utworzonego od rzeczownika Neustadt. W Wielkim słowniku ortograficznym PWN (2003) występują dwie formy. W części dotyczącej zasad została podana forma neusztadzki, natomiast w części słownikowej jest neustadzki. Co ciekawe – w przypadku rzeczownika Darmstadt słownik dopuszcza tylko formę darmsztadzki. Czyżby to było przeoczenie korekty? Proszę o wyjaśnienie, dlaczego w obu przymiotnikach miałoby występować sz, skoro w rzeczownikach (Neustadt i Darmstadt) jest s.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego