-
bakalaureat
6.04.20246.04.2024Szanowni Państwo,
w języku polskim istnieje wyraz magistrant identyfikujący osobę piszącą pracę magisterską oraz przygotowującą się do egzaminu magisterskiego. Czy podobny wyraz występuje dla stopnia nazywanego bakalaureat (bakałarz to osoba już posiadająca taki stopień)?
Z wyrazami szacunku
-
bankować29.06.201429.06.2014Autorzy tekstów, które redaguję – powołując się na powszechne już użycie w tekstach reklamowych, internetowych i prasowych – nie chcą zrezygnować z czasownika bankować, używanego w sensie 'korzystać z produktów/usług bankowych'. Argument, że czasownik bankować nie znajduje się w słowniku poprawnej polszczyzny ani w Korpusie Języka Polskiego ich nie przekonuje.
Jak wytłumaczyć zasadę ograniczonej możliwości tworzenia w polszczyźnie takich derywatów? Np. szufladkować jest poprawne. -
Batista da Silva13.04.201813.04.2018Mam problem z odmianą na zaproszeniu obcojęzycznego nazwiska. Byłabym wdzięczna za pomoc. Jak zatem powinnam odmienić w bierniku: Anita i Uri Batista da Silva? Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
-
boolowski25.07.200225.07.2002Jaka powinna być pisownia przymiotnika utworzonego od nazwiska Boole? Boolowski, bulowski, a może jeszcze inaczej? Czy lepiej mówić o sygnałach Boole’a, czy o sygnałach … (no właśnie, jakich?)
Anna Mazik -
Branickij 23.05.201823.05.2018Szanowni Państwo,
mam pytanie związane z tekstem J. Kaczmarskiego pt. Rejtan, czyli raport ambasadora. Pojawiają się w nim zruszczone wersje nazwisk polskich dygnitarzy: Ponińskij, Branickij, Szczęsnyj-Potockij. Zastanawiam się, czy jest to czysto literacki zabieg stylizacyjny (podmiotem lirycznym jest rosyjski ambasador), czy może faktycznie Rosjanie w ten sposób wymawiają (wymawiali?) i zapisują obce nazwiska zakończone na -ski.
Z wyrazami szacunku
Czytelnik -
chłodnik i krupnik17.06.201217.06.2012W ostatnim czasie, kiedy coraz częściej na obiad jemy chłodnik (krupnik zostawiając na chłodniejsze dni), zauważyłem interesującą osobliwość, niejednokrotnie już w Poradni omawianą, choć nie przypominam sobie przykładów równie zaskakujących. Otóż w D. lp mówimy: chłodnika, lecz przecież także: krupniku. Oba słowa są nazwami zup, oba też tworzy się według podobnego modelu słowotwórczego, oba wreszcie mają polskie pochodzenie. Czy jedynym wyjaśnieniem tej rozbieżności fleksyjnej pozostaje zwyczaj?
-
Co jest po polsku?22.10.200222.10.2002Słownik języka polskiego: „zawiera wyrazy i wyrażenia pochodzące zarówno ze słownictwa ogólnego, jak i terminy specjalistyczne, które mogą być znane poza kręgiem specjalistów”. Wydawałoby mi się, że słownik języka polskiego powinien zawierać maksymalną liczbę słów, tak by nie było wątpliwości, że dane słowo jest poprawne w tym języku, a tak nie jest.
A co z tymi nieznanymi poza kręgiem specjalistów? Nie są one ujęte w słowniku języka polskiego, więc co z nimi? Są po polsku czy nie? I jakie kryterium tu decyduje?
W słownikach języka polskiego moim zdaniem panuje wielka niekonsekwencja. Weźmy np. motylki: paź żeglarz jest, niepylak apollo jest, ale nie ma niepylaka mnemozyny. Jest osinowiec, ale gatunku pokłonnik, do jakiego należy, nie ma (oparłem się na OSPS). Przykłady można by mnożyć.
I mam dylemat, czytając książkę o motylkach i poznając naprawdę przepiękne z punktu widzenia scrabblisty (tak na marginesie słowo scrabble jest, terminu określajacego osobę grającą w tę grę nie ma w słownikach…?) słówka jak szczakoń, czy terminy nieznane poza kręgiem fachowców są po polsku, czy nie? Dlaczego moim zdaniem czysto polskich słów nie ma w słownikach, albo inaczej – dlaczego są one w tak niekonsekwentny sposób odnotowywane?
-
Co robi ciąg liczbowy?
14.04.202414.04.2024Proszę o opinię o wyrażeniu „zbiegać do” używanym w kontekście matematycznym.
Jednym z ważniejszych pojęć współczesnej matematyki jest granica, np. granica ciągu liczbowego. Intuicyjnie rzecz biorąc, ciąg liczbowy ma granicę równą g gdy jego kolejne wartości zbliżają się do liczby g. Mówimy wtedy, że ciąg „jest zbieżny do g” lub „dąży do g”. Czasem mówi się też, że ciąg „zbiega do g”, ale niektórzy wykładowcy matematyki uważają takie sformułowanie za błędne (i dodają, że „zbiec można z więzienia”). Proszę o opinię o takim wyrażeniu. A może należałoby mówić, że „ciąg zbiega się w g”?
-
coś typu coś17.11.200917.11.2009Proszę o odpowiedź na pytanie, jak jest poprawnie: „Powoduje to powstanie wad zgryzu typu tyłozgryzów” czy też „(…) typu tyłozgryz”.
Z góry dziękuję -
Co to jest podpis?2.01.20082.01.2008Jestem pracownikiem organu administracji państwowej i proszę o udzielenie odpowiedzi na następujące pytanie: czy przyjęte i stosowane w praktyce bliżej nieokreślone znaki graficzne (np. V, łamana linia, kółko czy jakikolwiek znak graficzny), jak również parafę, uznać można językowo za podpis?