-
Co jest tajlandzkie, a co tajskie?16.11.201216.11.2012Chciałbym się dowiedzieć, co może być tajlandzkie, a co tajskie. Mam z tym ciągle kłopoty, bo wydaje mi się, że oba przymiotniki nie są całkowicie wymienne. Raz poradziłem komuś, żeby na swoim blogu filmowym pisał o plakatach raczej tajlandzkich, a nie tajskich, ale do dziś mam wątpliwości, czy na pewno dobrze zrobiłem. Gdzie indziej z kolei czytam o tajskim kinie akcji i też mi to nie pasuje. W kuchni mam natomiast tajską zupę krewetkową i tu jakoś nie mam zastrzeżeń. Jak to zatem jest?
-
Co robi artysta rezydent?; sylwetka balanchine'owska21.02.201721.02.2017Czy to, co robi w muzeum artysta rezydent (z ang. artist in residence) można nazwać rezydencją czy rezydenturą?
Czy skoro George Balanchine faworyzował pewien typ sylwetki u tancerek, to tę sylwetkę można nazwać Balanchine’owską (bo on ją pierwszy spopularyzował) czy balanchine'owską (bo przecież nie chodzi o jego sylwetkę – sam był mikrusem).
Łączę pozdrowienia
Dorota
-
Cross i top
22.05.202122.05.2021Szanowni Państwo,
jak powinien wyglądać zapis słowa cross-funkcyjny / crossfunkcyjny i topmenedżer / top menedżer?
z wyrazami szacunku
Aleksandra Zienkiewicz
-
CV1.02.20021.02.2002Szanowni Państwo!
Często słyszę, nieomal na każdym kroku, o tym, że ktoś gdzieś zaniósł swoje siwi. Oczywiście jeżeli spojrzeć na owe siwi, widać, że chodzi o CV, czyli po prostu życiorys. Skrót pochodzi od curriculum vitae. No dobrze, ale dlaczego siwi? Dlaczego z angielska? Przecież to skrót od wyrazów łacińskich! Jak więc należy skrót ów wymawiać? Czy cewu, cefał, a może jeszcze inaczej?
Serdecznie pozdrawiam
Michał Andrzejak -
direct27.02.200927.02.2009Witam,
mam pytanie dotyczące słowa direct. Od kilku lat w ubezpieczeniach stosuje się to określenie w odniesieniu do sprzedaży przez telefon lub internet. Słowo dość mocno zakorzeniło się w języku branżowym. Pytanie, jakiej formy należy używać – angielskiej direct czy może spolszczonej? Jeśli spolszczonej, to jakiej – dajrekt, direkt czy może jeszcze innej?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Eliza Kosicka -
Dlaczego Chiny, a nie: China?12.07.201612.07.2016Dlaczego w języku polskim nazwa Państwa Środka (Chiny) występuje w liczbie mnogiej, a nie w liczbie pojedynczej, jak w wielu językach europejskich (China)?
I czemu niektóre nazwy własne jak: nazwy geograficzne lub nazwiska sławnych postaci historycznych są spolszczane lub mają zupełnie inną nazwę niż w oryginale (przecież część z nich łatwo wymówić. np. Milano, Iulius Caesar)? Czy prawdą jest, że po prostu nieraz ktoś wieki temu przeinaczył jakąś nazwę i tak już zostało?
-
dwie sprawy23.02.201123.02.2011Czy do języka polskiego weszło wyrażenie clue sprawy? Kilkukrotnie się z nim spotkałem w znaczeniu 'meritum sprawy', 'istota rzeczy'.
Drugie pytanie, jakie mnie nurtuje, to jaka powinna być końcówka w bierniku dla słowa surfaktant. Np. „Do roztworu dodano 10 gram surfaktanta” czy „…surfaktantu”? -
Dywiz w nazwach miejscowych oraz w nazwach przystanków
29.01.20243.10.2021Szanowni Językoznawcy,
co rządzi użyciem lub nieużyciem łącznika w nazwach miejscowych niektórych osiedli lub przystanków? Czym różnią się nazwy osiedli w Warszawie, takie jak Marymont-Potok, Marymont-Ruda od np. nazwy Bemowo Lotnisko (bez łącznika)? Czy stosowanie łącznika w nazwach przystanków typu: Podleśna-IMiGW, Łomianki-Szkoła, Nowy Świat-Uniwersytet, Wola-Ratusz jest poprawne? W jakim zakresie używa się w tych przypadkach norm dot. nazw miejscowości?
Z poważaniem i pozdrowieniami
J.J.
-
dzielenie grup spółgłoskowych10.05.201110.05.2011Podział na sylaby słów: nisko (ni-sko czy nis-ko), a dla kontrastu słowo grząsko. Ogólniej chciałbym zapytać o podział na sylaby zbitek spółgłoskowych -sk-, -szk-. Wydaje mi się, że często nie powinno się ich dzielić, mimo że podstawową zasadą jest rozdzielanie zbitek spółgłosek pomiędzy sąsiadujące sylaby. Będę wdzięczny za wyjaśnienie tej kwestii.
Z poważaniem
Przemysław Kolek -
dżdżysty
27.11.202327.11.2023Szanowni Państwo,
zastanawia mnie, czy słowa dżdżysty — skoro pochodzi od słowa „deżdż” — nie należałoby wymawiać jako [d-żdżysty, drzdżysty]. Tzn. pierwsze „dż” jak [drz] (np. w „drzewie”), a drugie „dż” - już normalnie, czyli tak jak się je teraz wymawia. I czy tak samo nie należałoby wymawiać dżdżownicy: [d-żdżownica].
Czy taka wymowa nie była pierwotna? Sami Państwo piszą, że w języku górnołużyckim mówi się „dešćownica”, więc wydaje mi się to oczywiste.
Z poważaniem
Andrzej M. Sołtan