-
w toku ewolucji20.11.200220.11.2002Czy poprawny jest zwrot w toku ewolucji? Dziękuję, pozdrawiam.
-
deewolucja
3.04.20233.04.2023Szanowni Państwo,
jak nazywa się antonim ewolucji? Dewolucja czy deewolucja? Skłaniałbym się ku tej drugiej opcji, z przedrostkiem de-, jak deeskalacja czy deemulgacja, ale zmyliły mnie tytuły książek, które zostały wydane, np. "Dewolucja" M.J. Behego lub "Ewolucja. Dewolucja. Nauka" M. Giertycha, które bynajmniej nie odnoszą się do dewolucji prawnej.
Z góry dziękuję za odpowiedź
stała czytelniczka Poradni
-
oboczność ą/ę
22.10.202322.10.2023Dlaczego oboczność ą/ę jest tak nieregularna w różnych podobnie zbudowanych słowach i ich rodzinach?
ząb — zęby — zębowy — ząbek
dąb — dęby — dębowy — Dębki
sąd — sądy — sądowy — podsędek — sędzia
pęd — pędy — pędny (chyba brak słowa z ą)
ląd — lądy — lądowy — przylądek (chyba brak słowa z ę)
rząd — rzędy/rządy — rzędowy/rządowy — porządek
krąg/kręg — kręgi — kręgowy — krążek
Dziękuję za wyjaśnienie
Łukasz
-
rżnąć a dorznąć10.11.201510.11.2015W poradni pojawiło się już pytanie: Dlaczego rżnąć (np. drewno) ale podrzynać (gałąź, na której się siedzi)?, na którą odpowiedź dr Długosz-Kurczabowej brzmiała: „Do dawnych form rznąć, dorznąć, zarznąć, wyrznąć… utworzono wtórne odpowiedniki częstotliwe rzynać, dorzynać, zarzynać, wyrzynać… (analogicznie do umotywowanych par typu zacząć – zaczynać)”.
W związku z tym zastanowiło mnie jednak, jak brzmiała wymowa. Wynika to z tego, że czytając podrzynać jako [pod-żynać], mielibyśmy oboczność ż-rz, biorąc pod uwagę rżnąć. Wydaje mi się zatem, że pierwotne odczytanie podrzynać brzmiałoby [podr-zynać], i rznąc [r-znąć], tak jak marznąć.
W czasach szkolnych miałem podobny problem, gdy czytaliśmy Reja, gdzie znajdujemy słowo barzo, które w oczywisty sposób jest naszym współczesnym bardzo, a więc odczytanie powinno brzmieć raczej [bar-zo] niż [bażo], które to strasznie mnie wówczas raziło.
Czy takie rozumowanie jest prawidłowe? Czy jest to powiązane z czeskim ř, które ponoć wymawia się podobnie? Odchodząc trochę od powyższego – czy czasowniki rżnąć i żąć są pokrewne, czy to przypadkowa zbieżność?
Z poważaniem
Marek Kielar -
Tanio kosztuje? Ciężko powiedzieć!25.06.200725.06.2007Dzień dobry,
czy poprawny jest powszechnie ostatnio stosowany, m.in. przez dziennikarzy w programach informacyjnych, zwrot ciężko powiedzieć?
Czy coś może kosztować taniej lub drożej (zamiast kosztować mniej lub więcej)?
Pozdrawiam serdecznie
Maria Poniewierska -
ustrój – czego czy gdzie?14.06.201314.06.2013Które z poniższych sformułowań jest poprawne? Ewolucja ustroju terytorialnego Hiszpanii czy Ewolucja ustroju terytorialnego w Hiszpanii?
-
adres powitalny3.07.20093.07.2009Droga Poradnio,
co myślisz o zwrocie adres powitalny, występującym jako określenie krótkiego wystąpienia otwierającego konferencję, zebranie, zgromadzenie itd., wygłaszanego przez jakąś ważną osobę, przewodniczącego, gościa honorowego itd.? Po angielsku – welcome address – czy to nie jest kalka z angielskiego? Czym to zastąpić? Czy radzisz unikać tego zwrotu?
Pozdrawiam,
Krystian Ignasiak -
chłopczyk, choineczka, kółeczko
13.05.202313.05.2023Szanowni Państwo,
chciałbym zapytać o formanty w następujących wyrazach: choineczka, chłopczyk i kółeczko.
Spotkałem się już z opinią, że winny to być odpowiednio: -eczka, -czyk i -eczko, choć nijak mnie to nie przekonuje - w odmianie wyrazów podstawowych mamy bowiem formy choinek - ø, chłopc-a i kółek-ø, co sugerowałoby, że -ecz i -cz wchodzą w obręb tematu słowotwórczego, zaś -ka, -yk i -ko to prawidłowe formanty (co też wydaje mi się bardziej logiczne).
Uprzejmie proszę o rozwianie moich wątpliwości - jeśli się mylę, będę wdzięczny za wykazanie, gdzie tkwi błąd w moim rozumowaniu oraz wskazanie jakichś aktualnych opracowań w tym zakresie.
Z wyrazami szacunku
M.
-
Dlaczego żebro, a nie rzebro?14.06.201214.06.2012Szanowni państwo,
dlaczego pisze się żebro, a nie rzebro, skoro odpowiednikiem wschodniosłowiańskim jest rebro? Jakie jest logiczne wytłumaczenie dla tego wyjątku? -
dwa psy, pięć psów
26.06.201426.06.2014Witam,
dlaczego mówimy „Są dwa/trzy/cztery psy”, ale już „Jest pięć/sześć/siedem… psów”. Mam tu na myśli czasownik, który występuje raz to w liczbie pojedynczej, a raz w mnogiej oraz rzeczownik, który raz w mianowniku a raz w dopełniaczu.
Pozdrawiam,
Kamil