nadziany
  • Nadziewane cukierki są już nadziane
    6.06.2001
    6.06.2001
    Jaka jest prawidłowa forma: kadra wysoko kwalifikowana czy kadra wysoko wykwalifikowana?
    Z poważaniem,
    J.Kanikowski
  • Para ma nadzieję

    8.06.2022
    8.06.2022

    Szanowni Państwo, chciałam zapytać, czy poprawna jest dość często spotykana konstrukcja: „Para jest gotowa zwolnić tempo swojego życia w Warszawie. Mają nadzieję, że znajdą mieszkanie (...)”. Czy jeżeli w pierwszym zdaniu rozpoczynamy od podmiotu w liczbie pojedynczej („para”, „rodzina”), a następnie używamy liczby mnogiej (która, jak zakładam, wynika z faktu, że i para, i rodzina, to więcej niż jedna osoba), budujemy wypowiedzi prawidłowo? Dziękuję.

  • Contra spem spero
    29.01.2019
    29.01.2019
    Szanowni Państwo!
    Znalazłam w pewnej książce zdanie: Początkowo część z nas próbowała unikać tematu, żywiąc nadzieję wbrew nadziei, że nie jesteśmy prawdziwymi alkoholikami.
    Oczywiście chodzi o tę nadzieję wbrew nadziei. Czy to poprawne? Jeśli tak, co oznacza nadzieja bez nadziei?

    Z poważaniem – Maria Kazimierczak
  • Interpunkcja zdań wtrąconych
    15.05.2020
    15.05.2020
    Witam,
    Chciałam zapytać o zasady wstawienia przecinków w poniższym zdaniu: Było wiele mechanizmów które mam nadzieję pozwoliły Ci wystartować pracę. Mamy zasadę, która mówi, iż przed które stawiamy przecinek. Oraz taką, która każe oddzielać przecinkami zdania wtrącone. Czy w takim razie wersją poprawną będzie: Było wiele mechanizmów, które, mam nadzieję, pozwoliły Ci wystartować pracę? Czy przecinki w tej sytuacji powinny być jednak umiejscowione inaczej?
    Pozdrawiam,
    Magda
  • Nadzieja

    4.01.2022

    Rodzic ucznia zakwestionował oznaczony przeze mnie błąd ortograficzny w zapisie końcówki B. lp. r.ż w zdaniu: Mam nadzieje, że uzyskane informację pomogą ci. Twierdzi, że intencją córki było wyrażenie nadziei w liczbie mnogiej... Czy w tym wypadku w zdaniu nie pojawi się błąd frazeologiczny wynikający z rozbicia stałego związku? A może jednak jest to błąd ortograficzny, gdyż została określona tylko jedna nadzieja? Jak potraktować ten zapis?

  • niejasne słowa kolędy i Ewangelii
    27.02.2011
    27.02.2011
    Proszę o wyjaśnienie, dlaczego w jednej z kolęd są słowa „Oddajmy za złoto wiarę”. Na lekcjach religii uczą, że jeśli już coś za coś oddawać, to najlepiej życie za wiarę, a przehandlowanie wiary, do tego jeszcze za dobra materialne, to coś nie do pomyślenia.
    Podobną konsternację wywołują słowa Ewangelii: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Zawsze była mowa raczej o ubóstwie materialnym, a bogactwie duchowym.
  • rozbieżności między słownikami
    17.06.2002
    17.06.2002
    Szanowni Państwo,
    Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy istnieje hierarchia norm podawanych przez różne słowniki. Jako przykład niech posłuży wyraz satysfakcja.
    Słownik języka polskiego pod red. Mieczysława Szymczaka (Warszawa 1999, t. 3, s. 171) podaje, że wyraz ten nie ma liczby mnogiej (blm). Nowy słownik ortograficzny oprac. przez Edwarda Polańskiego (Warszawa 2002, s. 698) nie odnotowuje liczby mnogiej. Z kolei Inny słownik języka polskiego pod red. Mirosława Bańko (Warszawa 2000, t. 2, s. 551) podaje wprost: lm: M -cje, D -cji. Wątpliwości nie rozwiewa Nowy słownik poprawnej polszczyzny pod red. Andrzeja Markowskiego (Warszawa 2002, s. 900), który pod hasłem satysfakcja zamieszcza skrót zwykle blm. Nadmienimy tylko, że wszystkie słownik zostały wydane przez PWN. Któremu więc słownikowi należy zaufać? I czy satysfakcja ma liczbę mnogą? Usatysfakcjonuje nas tylko pełna i jednoznaczna odpowiedź.
    Pozdrawiamy.
    Redakcja historii Gdańskiego Wydawnictwa Oświatowego
  • Ávila
    2.10.2014
    2.10.2014
    Szanowni Państwo,
    która forma jest poprawna: święta Teresa z Avila czy święta Teresa z Avili? Pierwsze sformułowanie jest powszechne, w mowie i piśmie, jednak wydaje mi się ono niepoprawne – wszak w języku polskim nazwy własne również powinny być odmieniane; nie mówimy/piszemy przecież Matka Teresa z Kalkuta.
    Z poważaniem,
    Prakseda Pawłowska
  • Czy rząd premiera Buzka?…
    23.03.2001
    23.03.2001
    Szanowny Panie Profesorze,
    Czy byłby Pan łaskaw odpowiedzieć na pytanie: „Czy rząd Premiera Buzka jest dobrym rządem”, posiłkując się następującą definicją dobrego rządu: „Dobrym rządem jest każdy rząd, który nie posiada opinii w kraju lub za granicą wydawanej rządom innym niż dobre oraz którego skład nie przekracza 20 osób”. Mam nadzieję, że orzeknie Pan, iż posługuję się bełkotliwą definicją, która nie pozwala odpowiedzieć na zadane pytanie. Mam zwłaszcza nadzieję, że uzasadni Pan powody, dla których ta definicja nie może być uznana za cokolwiek innego niż bełkot (bo zaprzecza wszelkim zasadom budowy definicji… itd.). Uzyskawszy to będę miał pewność, że nie odmówi Pan podpowiedzi milionowi z okładem podatników, jak mają odpowiedzieć na pytanie: „czy mój samochód jest samochodem osobowym?”, jeśli ustawa definiuje go kubek w kubek tak, jak zdefiniowaliśmy pojęcie dobrego rządu, uznane za bełkot.
    Przytaczam in extenso definicję samochodu osobowego wpisaną do ustaw o podatku dochodowym od osób prawnych i od osób fizycznych (…) Oto ta definicja:
    „Ilekroć w ust. 1 jest mowa o samochodzie osobowym, rozumie się przez to każdy samochód, który nie posiada homologacji producenta lub importera wymaganej dla samochodów innych niż osobowe oraz którego dopuszczalna ładowność nie przekracza 500 kilogramów”.
  • Kłopotliwy Murzyn

    16.12.2020
    31.01.2017

    Wprawdzie bardzo stary nie jestem (nieco ponad 30 lat), więc może zabrzmieć to trochę dziwnie, ale w czasach mojej młodości nie było niczego złego w określeniu Murzyn. Obecnie poprawność polityczna każe mówić Afroamerykanin lub osoba czarnoskóra, a Murzyn stał się określeniem obraźliwym.

    Proszę wyjaśnić genezę Murzyna, a także dlaczego obecnie to określenie jest „na cenzurowanym”, z czego wynika ta zmiana jego postrzegania.

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego