pewne
  • najprawdopodobniej

    4.09.2021
    28.12.2011

    Niektóre słowniki nie uznają słowa najprawdopodobniej – czy znaczy to, że nie powinno się go używać? Czy prawdopodobieństwo można stopniować? Na pewno ekonomiczniejszy jest wariant prawdopodobnie, ale czy najprawdopodobniej należy bezwarunkowo unikać?

  • Śmieci czy śmiecie? – Nic o tym nie wiem!
    18.06.2003
    18.06.2003
    Szanowny Panie Profesorze!
    Jesteśmy uczniami liceum i dobrze znamy Pana program. Nurtują nas pewne wątpliwości… Otóż, czy powinniśmy mówić śmieci czy śmiecie i kiedy można mówić w dany sposób. Drugie pytanie dotyczy pewnego niuansu językowego – czy powiedzieć nie wiem nic czy nie wiem niczego. Wydaje się nam, że druga możliwość jest poprawna. Nie mamy pewności.
    P.S. Mamy nadzieję, iż znajdzie Pan trochę czasu na poświęcenie uwagi i odpisanie nam. Serdecznie pozdrawiamy. Życzymy zdrowia.
    Z wyrazami szacunku,
    Dominika i Michał.
  • Funkcja a funkcjonalność
    13.11.2017
    13.11.2017
    Nawiązując do https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Funkcja-a-funkcjonalnosc;17099.html
    i teraz tak, rozumiem to, co Pani pisze, ale w świecie IT, gdy mówimy o systemie, który posiada pewne „możliwości operacyjne”, tłumaczone z angielskiego functionalities, to czy nazwałaby Pani je funkcjami? Z kolei w angielskim mamy słowo functions – jak by Pani to słowo przetłumaczyła?

    Ja myślę, że to się właśnie odmienia w stronę taką, że system IT posiada pewne funkcjonalności (możliwości operacyjne), a ogólnie funkcją tego systemu jest „coś tam ogólnego”. Przykład: Facebook posiada funkcjonalności feed-u, czatu i tworzenia galerii, a funkcją tego systemu jest umożliwienie ludziom komunikowania emocji, swoich historii i przeżyć.

    Czyż nie?
    Miłosz
  • Myślnik, pauza, minus
    5.11.2015
    5.11.2015
    Myślnik, pauza, półpauza, minus (znak odejmowania). Który jest który, oraz który gdzie, jak i dlaczego.
  • salon
    28.02.2005
    28.02.2005
    Chciałbym poznać Państwa pogląd odnośnie do statusu czy też obecnego znaczenia wyrazu salon. Dzisiaj najczęściej jest on używany do nazywania pokoju gościnnego w mieszkaniu. Znajomi kupują mieszkania i za każdym razem pojawia się w ich wypowiedziach wyraz salon („salon z aneksem kuchennym”, „jak urządziłeś salon?”, „ile metrów ma twój salon?”). Dzisiaj na kursie francuskiego tłumaczyliśmy nazwy pomieszczeń w mieszkaniu. Kiedy zwróciłem prowadzącej i grupie uwagę, że w większości mieszkań są raczej pokoje gościnne, ewentualnie dzienne (kiedyś mówiło się pokój stołowy, na przykład moi rodzice tak mówili), że na salon niewiele osób może sobie pozwolić, choćby z racji niewielkiego metrażu tegoż pomieszczenia – to spotkałem się z reakcją lekkiego niedowierzania. ISJP potwierdza moje stanowisko. USJP (w porównaniu do ISJP) odżegnuje się trochę od tradycyjnego znaczenia tego słowa i nadaje mu bardziej powszechny charakter (czyżby pod wpływem mody językowej?). Być może jestem przewrażliwiony na punkcie maksymy „odpowiednie dać rzeczy słowo”, ale jeśli przeciętne polskie mieszkanie będzie wyposażone w salon (może w salonie czujemy się lepiej lub bardziej dowartościowani), to jak nazwać pomieszczenia, które istotnie zasługują na to miano? Moim zdaniem jest to nadal nadużycie, a bezrefleksyjne powtarzanie za kimś słów czy wyrażeń modnych – cokolwiek smutne.
  • wielka litera w umowach i aktach prawnych
    29.05.2011
    29.05.2011
    Szanowni Państwo!
    Często w umowach tłumaczonych z języka angielskiego widuje się dużą literę w odniesieniu do terminów zdefiniowanych na początku umowy (np. „Klient zobowiązuje się nie modyfikować, przystosowywać, tłumaczyć ani zmieniać w jakikolwiek sposób Oprogramowania”, „Korzystanie z Usług może podlegać dodatkowym warunkom określonym przez odpowiedniego Dostawcę usług”). Czy takie użycie wielkiej litery jest uzasadnione, czy też stanowi kalkę z języka angielskiego?
    Z poważaniem
    Paulina
  • Cienka czerwona linia
    28.12.2016
    28.12.2016
    Interesuje mnie znaczenie coraz częściej (i moim zdaniem błędnie) stosowanego idiomu cienka czerwona linia. Obserwuję jego nagminne używanie z czasownikiem przekraczać, co jest zrozumiałe bez czerwonej: przekraczać cienką linię oznacza coś na kształt kropli, która przelewa czarę/przepełnia kielich. Wg mnie cienka czerwona linia to ostatni bastion oporu, ostatnia barykada – wiązać się powinna z heroizmem skutecznego trwania na posterunku.
  • Co umieścić w bibliografii?
    8.12.2014
    8.12.2014
    Szanowni Eksperci,
    mam pytanie dotyczące bibliografii załącznikowej. Czy powinny sią w niej znaleźć bezwzględnie wszystkie publikacje przytaczane w przypisach? Nawet te, które nie dotyczą przedmiotu publikacji? Przykład: we wstępie do katalogu rycin Daniela Chodowieckiego autorka, rysując epokę, w której tworzył artysta, przytacza Woltera i Goethego. Czy te pozycje powinny się znaleźć w bibliografii / literaturze przedmiotu?
    Z poważaniem
    Iwona
  • nie i już!
    15.02.2015
    15.02.2015
    Dzień dobry,
    spotkałem się gdzieś na portalu społecznościowym z określeniem nieheteroseksualny. Zżera mnie ciekawość czy istnieje w języku polskim takie słowo, a jeśli istnieje, to co oznacza (niestety sam nie poradziłem sobie z odpowiedzią na to pytanie ze 100% pewnością)? W przypadku jeśli jednak nie istnieje takie słowo w języku polskim, a jest to pewnego rodzaju słowotwórstwo, chciałbym wiedzieć jak się mają do tego heteroseksualny i homoseksualny. Jeśli to możliwe, proszę o odpowiedź.
  • No i masz strzelone!

    2.04.2015
    2.04.2015

    Pytam o złożenia czasownika mieć z imiesłowami przymiotnikowymi biernymi („W domu mam zabronione…”), a także „Mam to kupione”, „Mam to załatwione”, „Mam to nagrane”, ale też „Masz przegrane!” (przy czym g należy zamienić na s) i inne podobne groźby. Znajomy poznaniak przytoczył mi rozmowę przy stole:

    — Janek, przestań mlaskać, bo cię strzelę.
    Janek mlaszcze dalej. Po chwili:
    — No i masz strzelone.

    Poprawne? Germanizm?

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego