-
bonsai16.07.201016.07.2010Szanowni Państwo!
Chciałbym się dowiedzieć, skąd w niektórych słownikach wzięło się zalecenie, aby słowo bonsai wymawiać [bonzai] (można też spotkać alternatywny zapis przez z). Nie jest to zgodne ani z zasadami obowiązującymi dla słów rodzimych (mówimy [konserwa], a nie [konzerwa]), ani z zasadami transkrypcji dla języka japońskiego (np. systemu Hepburna), z którego to słowo się wywodzi. -
Brak przecinka przy okoliczniku
29.10.202329.10.2023Dzień dobry Szanowni Państwo. Bardzo mnie ciekawi reguła według której stoi przycinek w tym zdaniu. Dziękuję.
„W przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody” (z internetu).
-
brama i klatka4.03.20094.03.2009Szanowni Państwo,
moje pytanie dotyczy użycia słów brama i klatka. We Wrocławiu mówi się „Jestem pod bramą”, mając na myśli miejsce przy domofonie, albo „Jestem już w bramie”, co oznacza, że jest się już za drzwiami. Zapytamy się również „W której bramie mieszkasz?”, gdy w bloku jest ich kilka. Czy wiedzą Państwo może, skąd wzięła się owa brama używana w tego typu sformułowaniach przez mieszkańców Wrocławia, podczas gdy w innych rejonach Polski mówi się wtedy klatka?
Dziękuję za odpowiedź.
Anna Mech
-
broń3.01.20063.01.2006Witam!
Jaka jest etymologia słowa broń? Powszechnie wiadomo, że bronią człowiek się broni. Jednak zdarza się, iż człowiek bronią atakuje. Dlaczego więc mamy broń, a nie np. ataknik, czy może lepiej napadnik? Może mieliśmy kiedyś wyraz mający opisać broń ofensywną, ale zaginął podczas naszej historii? Jaką rolę odgrywa w tym wszystkim obrona? Gdybyśmy rozdzielili ten wyraz w taki sposób: o-brona, to zabrzmi to mało wojennie.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź,
Marcin Wasłowicz -
brouhaha26.06.200626.06.2006Kilkakrotnie spotkałem się w tekstach ze słowem „bruhaha”, taki tytuł nadał też kiedyś swojej solowej płycie Lech Janerka. Co ono oznacza?
Pozdrawiam,
Jakub -
Byliśmy z Jasiem…27.10.200827.10.2008Opowiadałam, jak to byliśmy z Jasiem w przychodni (tj. mój syn Jaś i ja), kiedy ktoś zwrócił mi uwagę, że wprowadzam słuchacza w błąd, używając formy byliśmy w odniesieniu do dwóch osób, ponieważ sugeruje ona, że w przychodni był z nami jeszcze ktoś trzeci. Jeśli zatem opowiadam o nas dwojgu, tzn. moim synu i mnie samej, powinnam użyć zdania „Byłam z Jasiem w przychodni”. Nie zgadzam się z tą opinią, ponieważ uważam, że dwoje to już my, więc miałam prawo powiedzieć „Byliśmy z Jasiem”.
-
Byłem na Papieżu…8.03.20028.03.2002Szanowni i Ukochani Profesorowie!
Będę wdzięczny za ocenę mojej lingwistyczno-etycznej analizy pewnego wyrażenia, którą przedstawiam (jest to fragment mojego artykułu):
Przed jedną z pielgrzymek Papieża do Polski dziesięciu osobom postawiłem pytanie: „Czy będziesz w czerwcu na Papieżu?” i nikogo nie zdziwiło takie sformułowanie. A zatem wyrażenie być na Papieżu weszło do mowy potocznej.
Gdy Karol Wojtyła był jeszcze w Krakowie, nikt, kto uczestniczył we mszy odprawianej przez niego, czy w spotkaniu z nim, nie powiedział: „Byłem na Biskupie” czy „…na Wojtyle”. Rozwińmy rzecz szerzej. „Byłem na koncercie chopinowskim” – mówimy, gdy wykonawcą jest jakiś mało znany artysta, i najważniejszym jest tu Chopin. Ale gdy ktoś miał szczęście słuchać pianisty tej miary, co Małcużyński, powie raczej: „Byłem na Małcużynskim”, Chopin schodzi na dalszy plan. „Byłem na Rollingstonsach” – mówiło się. „Byłem na Wałęsie” – słyszałem też taką wypowiedź, gdy Lech był u szczytu swej popularności. Prawidłowe sformułowanie jest: „Byłem na spotkaniu (występie) z X”. Gdy jednak X staje się gwiazdą, bożyszczem tłumów, wówczas to, co on ma nam do przekazania, mało się liczy, najważniejszy jest on sam – idol. I w takich sytuacjach mamy tendencję mówić: „Byłem na X”.
Podczas papieskich pielgrzymek najczęściej uczestniczymy w Eucharystii odprawianej przez Ojca Świętego i jeżeli potem mówimy: „Byłem na Papieżu”, to należy wyciągnąć wniosek, że najważniejszym był tu sam Papież, a Ofiara Chrystusa jedynie tłem, dekoracją. Tak, język jest jak papierek lakmusowy, które może ukazać w nas samych rzeczy, jakich nie dostrzegamy, jakich często nie chcemy dostrzec.
Marek Przepiórka -
Camera obscura11.03.202011.03.2020Dzień dobry.
Organizuję festiwal fotografii otworkowej, podczas którego często używamy nazwy camera obscura. Jak ją odmieniać? Camery obscury, camerze obscurze, camerą obscurą, camer obscur?
-
Casey – odmiana i ortografia11.02.201411.02.2014Jak odmienić przez przypadki angielskie nazwisko Casey, np. w dopełniaczu? Państwa strona sugeruje, że Caseya. Idąc za przykładem: Walt Disney, toteż Disneya. Jednak znajomi Amerykanie sądzą, że w dopełniaczu Casey to Casey’ego. Casey rodowici Amerykanie wymawiają [Kejsi], podczas gdy Disney wymawiają [Disnej]. Jeśli zatem ugryźć sprawę od strony fonetycznej, to odmieniamy Kejsiego oraz Disneya. Co zatem jest poprawne? Jak odmienić nazwisko Casey?
-
celebrować
6.04.20246.04.2024Dzień dobry!
Chciałbym zapytać o brak wstrzemięźliwości w używaniu danego słowa w sytuacjach powszechnych, zwyczajnych.
Mam na myśli wyraz celebrować. Słowo to istnieje dla mnie tylko w znaczeniu odprawiania Mszy Świętej lub ewentualnie robienia czegoś z naprawdę wielkim dostojeństwem. Tymczasem w ostatnich latach coraz częściej słyszy się je w kontekście potocznym np. ,,celebrować życie’’, ,,celebrować chwilę’’ (podczas picia herbaty), piłkarze ,,celebrują strzelenie gola’’ (bo tak bardzo się z tego powodu cieszą) etc.
Chciałbym się dowiedzieć, czy to słowo oprócz swego klasycznego znaczenia posiadło nagle dodatkową funkcję, by używać go przy zwykłych, typowych momentach życia?