w-przypadku-gdy
  • dopełniacz i/lub biernik

    14.01.2023
    30.07.2021

    Szanowni Państwo,

    W pracy zaliczeniowej użyłam zdania „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiedniego wsparcia dydaktycznego, emocjonalnego i społecznego.”

    Natomiast mój chłopak twierdzi, że zdanie powinno wyglądać „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiednie wsparcie dydaktyczne, emocjonalne i społeczne.”

    Uprzejmie proszę o wyjaśnienie, które zdanie jest poprawne lub może oba są w porządku :)

    Dziękuję,

    Karolina

  • dżdżysty

    27.11.2023
    27.11.2023

    Szanowni Państwo,

    zastanawia mnie, czy słowa dżdżysty — skoro pochodzi od słowa „deżdż” — nie należałoby wymawiać jako [d-żdżysty, drzdżysty]. Tzn. pierwsze „dż” jak [drz] (np. w „drzewie”), a drugie „dż” - już normalnie, czyli tak jak się je teraz wymawia. I czy tak samo nie należałoby wymawiać dżdżownicy: [d-żdżownica].

    Czy taka wymowa nie była pierwotna? Sami Państwo piszą, że w języku górnołużyckim mówi się „dešćownica”, więc wydaje mi się to oczywiste.


    Z poważaniem

    Andrzej M. Sołtan

  • francuskie tytuły arystokratyczne
    26.08.2002
    26.08.2002
    Drodzy Państwo!
    Mam problem, który nie dotyczy może bezpośrednio pisowni polskiej, ma z nią jednak związek. Otóż chodzi o zasady pisowni imion i tytułów arystokratycznych osób spoza Polski.
    Wiem, że ogólne zasady pisowni imion wymagają, aby imiona postaci panujących (np. królów) lub funkcjonujących powszechnie w polskiej świadomości (np. Joanna d'Arc) spolszczać, zaś pozostałe pozostawić w formie oryginalnej. Tak przedstwia się sytuacja w większości książek, z którymi miałem do czynienia. Jadnakże prof. W. Dworzaczek w swojej Genealogii (zestaw tablic genealogicznych rodów panujących w Polsce i krajach ościennych) ominął powyższą zasadę, spolszczając bez wyjątku wszystkie imiona. Wydaje mi się, że w tym przypadku zabieg ten nadał zestwieniom genealogicznym przejrzystości – jest więc uzasadniony.
    Gorzej sprawa przedstawia się z tytułami arystokratycznymi. W różnych publikacjach spotkałem się z różną ich pisownią. Np. w biografii Ludwik XVI pióra Jana Baszkiewicza (Wrocław 1983) sam król, przed objęciem władzy, nosi tytuł księcia Berry. Natomiast jego bratanek, który nigdy władzy nie objął, tytułowany jest już księciem (diukiem) de Berry. Przytoczę jeszcze jeden przykład. W powyższej książce brat Ludwika XVI (przyszły Karol X) tytułowany jest hrabią Artois, natomiast w biografii Karola X autorstwa José Cabanisa (W-wa 1981)- hrabią d'Artois. Takie przykłady można zresztą mnożyć w nieskończność.
    I tutaj pojawia się mój problem i moje pytanie. Opracowuję właśnie tablicę genealogiczną francuskiej dynastii Burbonów. Pojawia się tam mnóstwo osób zarówno panujących, jak i posiadających czysto tytularne godności arystokratyczne, wiele odsób, które są Polakom znane dobrze jak i nie. Jak postąpić w takiej sytuacji? Być może w przypadku tytułów obowiązuje podobna zasada jak i w przypadku imion? A jeśli tak, to czy dla zachowania przejrzystości mogę zrezygnować z przedrostków de, d' itp.?
    Proszę Państwa o sprecyzowanie zasad obowiązujących w przedstawionych przeze mnie przypadkach i z góry dziękuję za odpowiedź.

    Z poważaniem
    Przemo Jaworski
  • Padawan
    15.05.2017
    15.05.2017
    Szanowni Państwo,
    w sadze Gwiezdne wojny istotną rolę odgrywają padawani – młodzi adepci sztuki Jedi. Chciałbym dowiedzieć się czegoś więcej o tym słowie. Nie spotkałem go nigdzie poza tym kontekstem, czyżby zostało wymyślone na jego potrzebę? Obiło mi się o uszy, że – nazwijmy to szumnie – sfera duchowa świata Star Wars była inspirowana tradycjami Dalekiego Wschodu. Słowo padawan rzeczywiście pobrzmiewa gdzieś jakby z hinduska? Czy to dobry trop?

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • rodzaj gramatyczny zapożyczeń hebrajskich
    10.11.2014
    10.11.2014
    Jaki rodzaj gramatyczny ma termin stosowany w nauce języka hebrajskiego dagesz (kropka w spółgłosce)? Dagesz może być forte albo lene, a więc po łacinie ma chyba rodzaj nijaki, natomiast polskie podręczniki wahają się między rodzajem nijakim a męskim. Podobnie jest z szewa (szwa), które może być mobile lub quiescens, lecz spotyka się tłumaczenia ta szewa. Również nazwy liter hebrajskich oraz samogłosek sprawiają kłopot (to alef? to segol?)
    Z poważaniem
    Aleksandra Kowal
  • do komisariatu na tych dziewięć dni
    4.12.2015
    4.12.2015
    Szanowni Państwo,
    proszę o rozstrzygnięcie, jak powinnam zapisać:
    dzwonić do komisariatu
    czy
    na komisariat?
    Podobnie: do komendy czy na komendę, do pogotowia czy na pogotowie?
    Ponadto:
    te dziewięć dni były mu potrzebne
    czy
    te dziewięć dni było mu potrzebne?
    Z poważaniem
    AK
  • Energa
    18.06.2009
    18.06.2009
    Jak i czy odmieniać przez przypadki nazwę firmy Energa SA (która została wymyślona przez agencję reklamową), a także wieloczłonowe nazwy spółek zależnych, takie jak: Energa Operator, Energa Operator Oddział w Gdańsku, Energa Obrót, Energa Obsługa i Sprzedaż, Energa Elektrownie Ostrołęka, Energa Nieruchomości, Energa Elektrociepłownia Elbląg / Piwonice, Energa Oświetlenie Sopot?
  • Forma orzeczenia przy podmiocie szeregowym różnorodzajowym

    25.12.2023
    25.12.2023

    Chciałabym zapytać o to, kiedy należy używać czasownika w formie męskoosobowej, a dokładnie o to, kiedy uznajemy, że grupa jest „mieszana”. Jeśli mamy rzeczowniki, które opisują osoby, to sytuacja jest jasna. „Dziewczynka i chłopiec byli”. Co, jeżeli mamy rzeczownik męskorzeczowy albo męskozwierzęcy? Czy wówczas też należy napisać „byli”? „Dziewczynka i kot”, „Dziewczynki i koty”, „Dziewczynka i kwiat”, „Dziewczynki i kwiaty”. Szczególnie w przypadku rzeczowników nieożywionych dziwnie dla mnie brzmi użycie formy „byli”, ale może moja intuicja mnie myli.

    Pozdrawiam

    Katarzyna K.

  • formy trybu rozkazującego
    11.03.2003
    11.03.2003
    Szanowni Państwo!
    Z uprzejmą prośbą zwraca się Helena Kazancewa – wykładowca języka polskiego z Białorusi.
    Mam kłopot z wyjaśnieniem moim studentom tego, jak się tworzy formy trybu rozkazującego. A właśnie co dotyczy czasowników kończących się zbiegiem spółgłosek, ostatnią z których jest spółgłoska wargowa.
    W podręcznikach dla obcokrajowców, które są mi dostępne, używa się dwóch reguł:
    1. Jeśli temat czasownika kończy się spółgłoską wargową, przy tworzeniu rozkaźnika temat twardnieje: zrób, kip, mów itd.
    2. Jeśli temat czasownika kończy się zbiegiem spółgłosek albo nie tworzy sylaby, dodaje się sufiks –ij (-yj): rwij, śpij, drzyj, zamknij, marznij, poślij.
    Wytłumaczywszy w ten sposób (byłam pewna, że powiedziałam wszystko), przy układaniu testu sprawdzającego zastosowałam między innymi czasowniki: martwić się, nakarmić, załatwić, wątpić, zrozumieć i poprosiłam o utworzenie form trybu rozkazującego od nich.
    Zgłupiałam, kiedy, zacząwszy sprawdzać, zobaczyłam formy, utworzone od tych czasowników za pomocą sufiksu –ij. Studenci zrobili niby wg reguł (przynajmniej tych, które podałam), a mimo to, zrobili źle.
    Może gdzieś w gramatykach jest taka reguła (której nie spotykałam, nie znam), że przy tworzeniu trybu rozkazującego sufiksu –ij nie dodaje się do tematów, zakończonych zbiegiem spółgłosek, jeżeli ostatnią spółgłoską tego zbiegu jest spółgłoską wargową? Czy ja mogę podać to studentom jako regułę, czy to jest zbieg okoliczności, i zdarzyło mi się w jednym zadaniu przez przypadek nazbierać tyle wyjątków? Czy istnieją jeszcze podobne przykłady? Może to tylko jakaś tendencja, dopiero obserwacja, którą trzeba by sprawdzić, zanim będzie się opowiadać z pewnością?
    I, zresztą jak wyjaśnić sytuację z parą aspektową rozumieć – zrozumieć, gdzie oba czasowniki należą do IV (III) koniugacji (poprzednie „kłopotliwe” słówka należały do II), przy czym forma rozumiej jest utworzona zgodnie z regułami od tematu 3 os. l.mn. (rozumieją), formę zrozumiej uważa się za dopuszczalną (choć miałaby być taka wg reguły), a zrozum jest formą normalną i powszechną? Co jest z czasownikiem weź (I), utworzonym od tematu weźm’, gdzie spółgłoska wargowa w wygłosie ginie? Czy to jest jedyny wyjątek, czy istnieją podobne czasowniki?
    Przepraszam Państwa za kłopot i długie tłumaczenie, wiem, że zadaję chyba niełatwe pytanie. Bardzo proszę o pomoc.
    Z serdeczną wdzięcznością,
    Helena Kazancewa
  • Historii pisowni nie z formacjami typu imiesłowowego
    9.01.2018
    9.01.2018
    Szanowna Poradnio!
    Chciałbym zapytać czy wyraz nie ściganych piszemy razem czy oddzielnie w następującym zdaniu?

    Art. 44. Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn.

    Wydaję mi się, że jest to liczba mnoga imiesłowu przymiotnikowego, więc jego pisownią powinna być forma nieściganych, tak jak nieścigany.
    Powyższy tekst pochodzi z Konstytucji RP. Została ona wprawdzie uchwalona dnia 2 kwietnia 1997 roku, a pierwsza uchwała Rady Języka Polskiego tycząca się właśnie imiesłowów weszła w życie 9 grudnia tego samego roku, jednak powyższa zasada pisowni istniała już wcześniej. Użycie pisowni rozdzielnej w przypadku tego słowa jest obecne w źródłach, jednak datowane są one na XIX w. bądź wczesne lata XX wieku. Ze względu na datę powstania przedmiotowego zdania oraz na jego treść trudno jest się doszukać w powyższym tekście sensu użycia pisowni rozdzielnej, czy „świadomej” intencji jej użycia, o której wspomina Rada.
    Również na stronie PWN jest zasada nr [168] 45.3., oparta o powyższą uchwałę, która określa, że przed wejściem w życie tej uchwały, regułą było pisać imiesłowy przymiotnikowe łącznie. W obu przypadkach, użycie pisowni rozdzielnej w przedmiotowym zdaniu wydaje się nieuzasadnione.
    Z pozdrowieniami i życzeniami pomyślnego Nowego Roku,
    Łukasz Pawlikowski
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego