wstyd
  • Wstyd
    11.07.2019
    11.07.2019
    Szanowni Państwo,
    proszę o etymologię rzeczownika wstyd.

    Pozdrawiam
    Stratos Vasdekis
  • Wstyd nie odmieniać nazwisk…
    7.02.2019
    7.02.2019
    Kiedy w pracy mówię o konieczności odmieniania nazwisk w pismach, napotykam na zdecydowany opór współpracowników. Zdecydowana większość uważa, że „wymyślam głupoty” oraz że bardziej urzędowo (!) jest, gdy nazwisko pozostaje nieodmienione. Dlatego proszę o podpowiedź, po jaką publikację z tego zakresu powinnam sięgnąć, żeby zwiększyć swoją wiarygodność i umieć odpowiedzieć na wszystkie podchwytliwe pytania typu „A jak odmienisz takie-i-takie nazwisko”.
  • najeść się wstydu, strachu

    4.04.2024
    4.04.2024

    Dzień dobry,

    w ostatnim czasie zacząłem się zastanawiać jaka jest etymologia wyrażenia „najeść się wstydu” i podobnego „najeść się strachu”?

  • dopełniacz i/lub biernik

    14.01.2023
    30.07.2021

    Szanowni Państwo,

    W pracy zaliczeniowej użyłam zdania „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiedniego wsparcia dydaktycznego, emocjonalnego i społecznego.”

    Natomiast mój chłopak twierdzi, że zdanie powinno wyglądać „Można łatwo zauważyć, że rodzina nie zawsze jest w stanie zapewnić odpowiednie wsparcie dydaktyczne, emocjonalne i społeczne.”

    Uprzejmie proszę o wyjaśnienie, które zdanie jest poprawne lub może oba są w porządku :)

    Dziękuję,

    Karolina

  • bezczelny

    12.10.2023
    12.10.2023

    Szanowni Państwo,

    w nawiązaniu do pytania, które pojawiło się już na stronie: „... Mieć czelność to mieć śmiałość coś zrobić (...). Dlaczego mówimy więc, że ten sąsiad jest bezczelny, czyli bez czelności, skoro właśnie tę czelność miał?”, chciałam również poprosić o odpowiedź. Sam początek wyrazu bez sugeruje brak czegoś (czelności w tym wypadku), a jednak „ma się” czelność. Skąd ten kontrast? Czy może „bez” w „bezczelny” nie ma znaczenia braku i ma zupełnie inne pochodzenie? Pozdrawiam

  • Czy odmieniać nazwiska?
    22.05.2003
    22.05.2003
    Złości mnie maniera nieodmieniania nazwisk. Dziecko przyniosło ze szkoły pięknie wypisany dyplom. Cóz z tego, skoro wstyd mi go pokazać. Na dyplomie bowiem imię jest odmienione, nazwisko zaś nie. Całość sprawia wrażenie co najmniej dziwne. Nikt nie zadał sobie trudu opracowania tekstu, by nazwisko występowało w mianowniku. Nieśmiała uwaga rzucona w towarzyskiej rozmowie wywołałą burzę. Podobno niepotrzebie się czepiam drobiazgów, skoro nawet w sądzie protokoły zawierają takie konstrukcje i nikomu to nie przeszkadza. Mnie przeszkadza! Na dowód, że nie mam racji, pokazano mi taki dokument. Rzeczywiście, było napisane (używam fikcyjnych nazwisk): „Wyrok przeciwko Mateuszowi Józefowi Młotek w sprawie Karola Zenona Wilusz”. Pokusiłam się nawet o uwagę, że nie podpisałabym takiego sądowego dokumentu, bo nazwisko nieodmienione uznałabym za obce. Śmiech rozmówców mnie ogłuszył. Podobno z sądem się nie dyskutuje. Uważam, że mam rację. Proszę o poradę, jak postąpić w sytuacji, gdy urzędowo ktoś przekręca moje nazwisko i czyni to w majestacie prawa.
  • Forma dopełnienia: dopełniacz czy biernik
    6.09.2018
    6.09.2018
    Sz. P.,
    chciałbym dotrzeć do wytycznych dotyczących obsługi zjawiska, które na swoje potrzeby roboczo nazywam propagacją przeczenia (dopełniacza) w zdaniu. Jak rozpoznawać w zdaniach, która część bezpośrednio wiąże się z przeczeniem i wymusza dopełniacz, a która powinna być z powrotem w mianowniku czy bierniku? Dla przykładu: Są Państwo jedynym źródłem, któremu nie waham się [by] przekazać środki [środków?] na działanie. Przekazanie środków następuje, więc czuję opór przed dopełniaczem.
  • formuły powitalne
    1.11.2013
    1.11.2013
    Szanowni Państwo,
    pozwolę sobie nie tyle na pytanie, ile na podzielenie się myślą, być może godną rozważenia (publikacji – już niekoniecznie, choć i to pozostawiam przecież Państwa uznaniu). Doświadczenie podpowiada, że dostrzeżony u siebie błąd lub językowa niezręczność, wcześniej notorycznie popełniane, zaczynają razić ze szczególną siłą, co wynika najpewniej z jednej z najwspanialszych człowieczych właściwości – wstydu. Zarazem jednak przykrości dostarcza zarówno bycie osobiście pouczanym, jak i karcenie. Stąd dobrze rozumiem, że przestali Państwo tępić zwrot Witam!, gdy otwiera mejle, mimo że czytanie go w listach na stronie Poradni skłania ku przedsiębraniu podobnych rozpoczęć. Być może jednak – oszczędnie, delikatnie i potencjalnie skutecznie – w zakładce zadaj pytanie, koniecznie przed formularzem, warto umieścić taką lub ową wiadomość, która by nieszczęsne witania zwalczała; albo – zbiór wypisków z korespondencyjnych prawideł? Niechby ktoś poczuł się urażony, niechby snobizm zarzucał – myślę, że korzyści i tak byłoby bez porównania więcej.
    Kreślę się z poważaniem
    — Mieszko Wandowicz

    PS Tutaj przyznam, że marzy mi się, iżby w polszczyźnie, nade wszystko polszczyźnie mejlowej, zaistniała forma, może odrobinę przewrotna, rozwiązująca wszelkie powitaniowe kłopoty – obecne, gdy trudno wybrać odpowiedni zwrot grzecznościowy: „Proszę witać, Szanowni Państwo, proszę serdecznie witać!”. Nadrzędność adresata, a przeto tego, który odgrywa rolę gospodarza, zaznaczona jest wyraźnie, uprzejmość nie powinna, jak sądzę, budzić poważniejszych zastrzeżeń, pytanie zaś, jakim mianem określić odbiorcę, w dodatku ostrożnie nakłanianego do życzliwości, jeżeli nie znika, to przynajmniej się oddala. Na mejle rozpoczęte słowami Proszę witać odpisywałbym z olbrzymią przyjemnością. (Rzecz jasna w odpowiednim kontekście; szczegółowe wytyczne są zresztą do przemyślenia, swoboda zaś – póki nie w nadmiarze – językowi przecież tylko służy).
  • Hasło i hańba
    9.10.2016
    9.10.2016
    Zastanawiam się nad tym, dlaczego hasło pisze się przez samo h, skoro, jak stwierdził Aleksander Brückner w Słowniku etymologicznym języka polskiego, jest to rodzime polskie słowo. Ciekawi mnie też, czy hańba to polskie słowo, czy też pożyczka z czeskiego.
  • kółko graniaste
    12.05.2006
    12.05.2006
    W pracy z dziećmi bardzo często korzystam z tekstu, którego do końca nie rozumiem. Proszę o pomoc w wyjaśnieniu, bo mi wstyd. Oto treść: „Kółko graniaste, czterokanciaste [czworokanciaste?]. Kółko nam się połamało, cztery grosze kosztowało, a my wszyscy bęc!”. Na dodatek nie wiem, czy cztero- czy czworo-. A czy jest ktoś, kto nie spotkał sie z tą zabawą? Myślę, że nie.
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego