Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ceny z reklam trzeba traktować ostrożnie. Za to w kraju wyraźnie poprawił się standard. Dokąd więc jechać?

WOJCIECH MARKIEWICZ

Boom długiego majowego weekendu 2002 r., kiedy to Europa była nasza, nie powtórzył się w tym roku. Polacy nie ruszyli w świat tak gremialnie jak wówczas nie tylko za sprawą kalendarza (1 maja wypadał w tym roku w sobotę), ale i zdecydowanie wyższego kursu euro. W kwietniu 2002 r. warte było ono 3,60-3,70 zł, z końcem kwietnia 2004 r. i na początku maja 4,85-4,90 zł. W 2002 r. nie bez znaczenia był też fakt, że po tragedii
ceny z reklam trzeba traktować ostrożnie. Za to w kraju wyraźnie poprawił się standard. Dokąd więc jechać?&lt;/&gt;<br><br>&lt;au&gt;WOJCIECH MARKIEWICZ&lt;/&gt;<br><br>Boom długiego majowego weekendu 2002 r., kiedy to Europa była nasza, nie powtórzył się w tym roku. Polacy nie ruszyli w świat tak gremialnie jak wówczas nie tylko za sprawą kalendarza (1 maja wypadał w tym roku w sobotę), ale i zdecydowanie wyższego kursu euro. W kwietniu 2002 r. warte było ono 3,60-3,70 zł, z końcem kwietnia 2004 r. i na początku maja 4,85-4,90 zł. W 2002 r. nie bez znaczenia był też fakt, że po tragedii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego