Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
oddechem cierpki powiew idący od morza, chcąc nie chcąc powracamy wciąż do tych samych tematów. On do swojej przeprawy z instancjami watykańskimi. Ja do swojej nieudanej misji. Nawet już nie próbujemy mówić o czym innym, bo nam się to nie udaje. Co najwyżej potrafimy przez jakiś czas krążyć po peryferiach. A i to nigdy dłużej niż kwadrans.
Wczoraj zeszła rozmowa na tych dwu księży z Lazaretto, którzy mają prawo odprawiać tylko nieszpory. Spytałem:
- Są zasuspendowani?
- Tak.
- Mają coś na sumieniu? - Można to i tak nazwać.
- Przeciw szóstemu przykazaniu? Piolanti zaczerwienił się jak panna.
- Ależ nie - powiedział - takich tutaj nie ma. Księża, którzy
oddechem cierpki powiew idący od morza, chcąc nie chcąc powracamy wciąż do tych samych tematów. On do swojej przeprawy z instancjami watykańskimi. Ja do swojej nieudanej misji. Nawet już nie próbujemy mówić o czym innym, bo nam się to nie udaje. Co najwyżej potrafimy przez jakiś czas krążyć po peryferiach. A i to nigdy dłużej niż kwadrans.<br>Wczoraj zeszła rozmowa na tych dwu księży z Lazaretto, którzy mają prawo odprawiać tylko nieszpory. Spytałem: <br>- Są zasuspendowani?<br>- Tak.<br>- Mają coś na sumieniu? - Można to i tak nazwać. <br>- Przeciw szóstemu przykazaniu? Piolanti zaczerwienił się jak panna.<br>- Ależ nie - powiedział - takich tutaj nie ma. Księża, &lt;page nr=176&gt; którzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego