Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
była łacina, i pani profesor o mało nie spadła z krzesła, jak jej powiedziałam, co to jest fides punica, z prawidłowym akcentem na "u", zresztą. Pulpecja była ze mnie TAKA dumna!
- Aha - powiedział pan Jankowiak.
- Jak ja tu wtedy byłam - trajkotała smarkula - to pana nie było, siedziała tu gruba pani. Ach, jak pan tu ma miło, w tej portierni! Jak dorosnę, zostanę portierką. O, czy można wejść do środka? O-ojejku, ale tu przyjemnie, pan tu ma i umywalenkę, i biureczko... a co to takiego, takie dziwne?
- Grzałka - rzekł ponuro pan Jankowiak, zastanawiając się, jaką minę zrobi Klimasowa, kiedy już wreszcie
była łacina, i pani profesor o mało nie spadła z krzesła, jak jej powiedziałam, co to jest &lt;foreign lang="lat"&gt;fides punica&lt;/&gt;, z prawidłowym akcentem na "u", zresztą. Pulpecja była ze mnie TAKA dumna!<br>- Aha - powiedział pan Jankowiak.<br>- Jak ja tu wtedy byłam - trajkotała smarkula - to pana nie było, siedziała tu gruba pani. Ach, jak pan tu ma miło, w tej portierni! Jak dorosnę, zostanę portierką. O, czy można wejść do środka? O-ojejku, ale tu przyjemnie, pan tu ma i umywalenkę, i biureczko... a co to takiego, takie dziwne?<br>- Grzałka - rzekł ponuro pan Jankowiak, zastanawiając się, jaką minę zrobi Klimasowa, kiedy już wreszcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego