Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
jak kiedyś: skąd masz dolary? W sklepach uśmiecha się obsługa i stoi towar. - Stoi on drogo, ale jest - opowiada. - Można odłożyć i kupić. Ostatnio elegancko odnowili Grand Hotel, młode chłopaki w obsłudze, w jakim języku chcesz, mówią, w recepcji komputer, obok sklep Lancôme, piękne panie, oświetlona witryna. Jak w Europie. Ale z muzyką tragedia. Niedawno był strajk głodowy nauczycieli szkół muzycznych, bo chcą wszystkie pozamykać. Jej przyjaciółkę z zespołu zaraz będą eksmitować razem z córeczką, bo nie płaci już 3 lata za mieszkanie. Mąż jej alimentów nie daje, bo też muzyk, a teraz to to samo co alkoholik. Jedzą tylko chleb
jak kiedyś: skąd masz dolary? W sklepach uśmiecha się obsługa i stoi towar. - Stoi on drogo, ale jest - opowiada. - Można odłożyć i kupić. Ostatnio elegancko odnowili Grand Hotel, młode chłopaki w obsłudze, w jakim języku chcesz, mówią, w recepcji komputer, obok sklep Lancôme, piękne panie, oświetlona witryna. Jak w Europie. Ale z muzyką tragedia. Niedawno był strajk głodowy nauczycieli szkół muzycznych, bo chcą wszystkie pozamykać. Jej przyjaciółkę z zespołu zaraz będą eksmitować razem z córeczką, bo nie płaci już 3 lata za mieszkanie. Mąż jej alimentów nie daje, bo też muzyk, a teraz to to samo co alkoholik. Jedzą tylko chleb
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego