Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
słowa - znakomity. Otrzymujemy pasjonującą lekcję historii i wybitną literaturę. "Lata wojny" opowiadają o wojnie trzydziestoletniej właśnie. Jakże zdradzone w nich zostają nasze szkolno-sienkiewiczowskie wizje! Dowiadujemy się, że już po paru latach bitewnych działań trudno jest mówić, co dotyczy obydwu stron, o jakiejkolwiek strategii, taktyce, czy nawet doraźnych koncepcjach operacyjnych. Armie kierowały się tam, gdzie mogły się wyżywić, a więc na tereny nie spustoszone jeszcze przez poprzednie przemarsze. Wziąć górę nad przeciwnikiem oznaczało zgromadzić większe siły i zepchnąć go w rejony wygłodzonych zgliszcz. Tyle że ruszając w pościg, wejść musiano na te same tereny, zniszczone teraz dodatkowo przez wycofujących się. To
słowa - znakomity. Otrzymujemy pasjonującą lekcję historii i wybitną literaturę. "Lata wojny" opowiadają o wojnie trzydziestoletniej właśnie. Jakże zdradzone w nich zostają nasze szkolno-sienkiewiczowskie wizje! Dowiadujemy się, że już po paru latach bitewnych działań trudno jest mówić, co dotyczy obydwu stron, o jakiejkolwiek strategii, taktyce, czy nawet doraźnych koncepcjach operacyjnych. Armie kierowały się tam, gdzie mogły się wyżywić, a więc na tereny nie spustoszone jeszcze przez poprzednie przemarsze. Wziąć górę nad przeciwnikiem oznaczało zgromadzić większe siły i zepchnąć go w rejony wygłodzonych zgliszcz. Tyle że ruszając w pościg, wejść musiano na te same tereny, zniszczone teraz dodatkowo przez wycofujących się. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego