nie było rozwodów. Ale były furtki, jak na przykład unieważnienie małżeństwa. To już nazywano rozwodami. Powodem rzeczywistym bywały zdrady małżeńskie i psychopatyczne zachowania niektórych osób. Ale o tym się nie mówiło. Ta śliczna blondyneczka była niewątpliwie psychopatką. To Sapieżanka, która wyszła za mąż za feldmarszałka Jakuba Fleminga, pierwszego potentata, doradcę Augusta II. Po kilku latach się rozwiedli. Naturalnie nie było mowy o tym, że ona jest szalona, tylko o tym, że niewłaściwy proboszcz dawał im ślub. Takie furtki znajdowano.<br><br>&lt;tit&gt;LISTY&lt;/&gt;<br>Profesor Jerzy Buzek podobno jeździ starą, kompletnie rozpadającą się Dacią. Zdecydowanie chcę takiego premiera. On nie pójdzie na złodziejskie układy.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="advert"&gt;<br>&lt;tit&gt;NeiFiori