sąd. Ale w opisanym wyżej przypadku w ogóle nie dojdzie do rozprawy sądowej, ponieważ strona, która domaga się zapłaty, nie jest w stanie uiścić żądanej, zgodnie z przepisami, kaucji. Koło się zamyka i w ten oto prosty, całkowicie zgodny z prawem sposób, można doprowadzić kogoś do bankructwa, a nawet ruiny. Ba! Można w ten sposób "wykończyć" swojego osobistego wroga. Nie można przecież wykluczyć, że nowym burmistrzem zostaje były wspólnik owego przedsiębiorcy; panowie poróżnili się mocno przed laty na tle podziału zysków.<br>Pikanterii tej hipotetycznej sytuacji dodaje fakt, że po pewnym czasie roszczenia przedsiębiorcy ulegają przedawnieniu. W praktyce oznacza to, że właśnie