Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.28 (213)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
mnie. Podejmę ją w stosownej chwili - oświadczył Leszek Miller.
PAP

Prowokacja FAKTU
Na nic zdały się bramki wykrywające metal i urządzenie do prześwietlania bagażu. Zawiedli też strażnicy sądowi. Bez żadnych trudności weszliśmy z atrapą pistoletu do gmachu sądu przy al. Solidarności 127.
Za broń służyła metalowa zapalniczka w kształcie pistoletu Beretta. Dziennikarz Faktu schował ją w ubraniu. Gdy przechodził przez bramki wykrywające metal, te zaczęły piszczeć. Nasz reporter powiedział strażnikowi, że bramka zareagowała tak na sprzączkę od paska. Wartownik wpuścił dziennikarza. Ten przez trzy godziny chodził po gmachu sądu. Pozował z bronią do zdjęć przy salach rozpraw, gdzie sądzeni są najwięksi
mnie. Podejmę ją w stosownej chwili - oświadczył Leszek Miller.<br>&lt;au&gt;PAP&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Prowokacja FAKTU&lt;/&gt;<br>Na nic zdały się bramki wykrywające metal i urządzenie do prześwietlania bagażu. Zawiedli też strażnicy sądowi. Bez żadnych trudności weszliśmy z atrapą pistoletu do gmachu sądu przy al. Solidarności 127.<br>Za broń służyła metalowa zapalniczka w kształcie pistoletu Beretta. Dziennikarz Faktu schował ją w ubraniu. Gdy przechodził przez bramki wykrywające metal, te zaczęły piszczeć. Nasz reporter powiedział strażnikowi, że bramka zareagowała tak na sprzączkę od paska. Wartownik wpuścił dziennikarza. Ten przez trzy godziny chodził po gmachu sądu. Pozował z bronią do zdjęć przy salach rozpraw, gdzie sądzeni są najwięksi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego