łupem Gileadczyków.<br>Jefte wrócił do Mispah. Gdy zbliżał się do swego domu, pierwszą osobą, która go powitała, była jego najukochańsza jedyna córeczka. Uradowana powrotem ojca, wybiegła mu naprzeciw krokiem tanecznym, poddając sobie rytm na tamburynie. Jefte wpadł w okropną rozpacz. Rozszarpując odzienie na sobie, skarżył się wśród płaczów i jęków:<br>- Biada mnie, córko moja, oszukałaś mię i samaś jest oszukana, bom otworzył usta moje do Pana, a inaczej uczynić nie będę mógł.<br>Dziewczynka wiedziała, że przysięga złożona Jahwe jest nieodwracalna. Prosiła tylko przez łzy, by ojciec pozwolił jej z rówieśniczkami udać się na dwa miesiące w góry, iżby mogła opłakać swój