z nimi i nic dziwnego, że mnie nie wzywali, przekonani, że wszystko wiedzą. Być może, jestem w ich oczach pomyloną histeryczką... <br>Nie szkodzi. Nigdy w życiu nie zależało mi na opinii. Zaparłam się przy swoim zadnimi łapami i niech sobie myślą, co chcą!<br>Przybyły pan wyglądał bardzo wytwornie i nobliwie. Budził zaufanie. Jedyne, co mi się w nim nie podobało, to to, że przy szerszym uśmiechu błyskał złotym zębem, co prawda osadzonym na dalekich pozycjach, ale widocznym.<br>Diabeł z własnej inicjatywy zajął się zrobieniem kawy, a ja się oddałam konwersacji. Pan mówił równocześnie po francusku i niemiecku.<br>- Jestem zachwycony - powtórzył osiemdziesiąty