Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
ślepocie nie czują i nie rozumieją. Zatrzymali się w jednym wymiarze. Nie znają przyczyn, nie pojmują skutków. Wszak to, co oni nazywają nieszczęściem, trwogą, gwałtem ma zawsze swoją drugą stronę. I dalszy ciąg. I służy jedynemu celowi - wszechświatowemu spazmowi rozkoszy.
Więc jestem Bogiem Zła. Demonem Okrucieństwa. Duchem Ciemności. Wieżą Cierpienia. Bulgocącym Jeziorem Bezeceństwa. Pełzająca materia całą swoją przerażającą zdolność destrukcji, bezmyślności i eliminacji, pełzającej wokół innej materii, zepchnęła na mnie. To znaczy na swoje o mnie wyobrażenie. Tak właśnie działa symbol. Usprawiedliwia.
Och, Mamo! Jak już bym chciał być razem z Tobą. Przytulić się do Twoich wszystkich bezkształtów i bezpiecznie zanurzyć
ślepocie nie czują i nie rozumieją. Zatrzymali się w jednym wymiarze. Nie znają przyczyn, nie pojmują skutków. Wszak to, co oni nazywają nieszczęściem, trwogą, gwałtem ma zawsze swoją drugą stronę. I dalszy ciąg. I służy jedynemu celowi - wszechświatowemu spazmowi rozkoszy.<br>Więc jestem Bogiem Zła. Demonem Okrucieństwa. Duchem Ciemności. Wieżą Cierpienia. Bulgocącym Jeziorem Bezeceństwa. Pełzająca materia całą swoją przerażającą zdolność destrukcji, bezmyślności i eliminacji, pełzającej wokół innej materii, zepchnęła na mnie. To znaczy na swoje o mnie wyobrażenie. Tak właśnie działa symbol. Usprawiedliwia.<br>Och, Mamo! Jak już bym chciał być razem z Tobą. Przytulić się do Twoich wszystkich bezkształtów i bezpiecznie zanurzyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego