Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
rodzie.
Ojcowie jego czytali Lassalle'a.
Wierzyli w Postęp i w Berlińską Lied.
215
Powoli wdzięk się zwykł był destylować.
Byli i z gorszych, szlachetków czy łyków,
Czy nawet z Niemca w wełnianej szlafmycy.

"Pod Pikadorem" hucząc nie odgadli,
Że gorzki w smaku bywa liść wawrzynu.
220
Rozdymał nozdrza recytując Tuwim,
"Ca ira!" wołał w Grodnie, Tykocinie,
I drżała sala tubylczej młodzieży
Na dźwięk spóźniony z górą o sto lat,
Aż entuzjastów, tych którzy przeżyli,
225
Spotkać miał Tuwim na balu UB,
Żeby zamknęło się ogniste koło
I trwał, jak zawsze, Bal u Senatora.

Wiosnę, nie Polskę, chciał widzieć na wiosnę
Depczący
rodzie. <br>Ojcowie jego czytali Lassalle'a.<br>Wierzyli w Postęp i w Berlińską Lied. <br>215<br>Powoli wdzięk się zwykł był destylować. <br>Byli i z gorszych, szlachetków czy łyków, <br>Czy nawet z Niemca w wełnianej szlafmycy. <br><br>"Pod Pikadorem" hucząc nie odgadli, <br>Że gorzki w smaku bywa liść wawrzynu. <br>220<br>Rozdymał nozdrza recytując Tuwim, <br>"Ca ira!" wołał w Grodnie, Tykocinie, <br>I drżała sala tubylczej młodzieży <br>Na dźwięk spóźniony z górą o sto lat, <br>Aż entuzjastów, tych którzy przeżyli, <br>225<br>Spotkać miał Tuwim na balu UB, <br>Żeby zamknęło się ogniste koło <br>I trwał, jak zawsze, Bal u Senatora. <br><br>Wiosnę, nie Polskę, chciał widzieć na wiosnę <br>Depczący
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego