Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
przedstawienie w pełni profesjonalne, zwłaszcza pierwszego wieczoru. Nie pamiętam, żebym kiedyś czuła się tak nie przygotowana do premiery. Atmosfery tamtego wieczoru nie da się jednak porównać z niczym. Wypadały mi z głowy całe strony tekstu, mówiłam więc to, co pamiętałam i dokomponowywałam resztę. Wierszem!
Tylko monolog Marii Magdaleny po zobaczeniu Chrystusa - do dziś mój ukochany - powiedziałam tak, jak Ernest napisał. Zachwycił mnie, kiedy go przeczytałam. Napisany jest ośmiozgłoskowcem, który sam niesie, tak jakbym wbiegła zadyszana. Przerywany oddech wprowadzony został w rytm tekstu; genialnie.
Po spektaklu Ernest mnie pocieszał, żebym się nie przejmowała tym, co zapomniałam - i tak było pięknie. Może mówił
przedstawienie w pełni profesjonalne, zwłaszcza pierwszego wieczoru. Nie pamiętam, żebym kiedyś czuła się tak nie przygotowana do premiery. Atmosfery tamtego wieczoru nie da się jednak porównać z niczym. Wypadały mi z głowy całe strony tekstu, mówiłam więc to, co pamiętałam i dokomponowywałam resztę. Wierszem!<br>Tylko monolog Marii Magdaleny po zobaczeniu Chrystusa - do dziś mój ukochany - powiedziałam tak, jak Ernest napisał. Zachwycił mnie, kiedy go przeczytałam. Napisany jest ośmiozgłoskowcem, który sam niesie, tak jakbym wbiegła zadyszana. Przerywany oddech wprowadzony został w rytm tekstu; genialnie.<br>Po spektaklu Ernest mnie pocieszał, żebym się nie przejmowała tym, co zapomniałam - i tak było pięknie. Może mówił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego