Typ tekstu: Książka
Autor: Miller Marek
Tytuł: Pierwszy milion
Rok: 1999
do budki ciecia. Ostatni szedł Kurtz z ogromnym tranzystorowym radiem. Cieć poufale przywitał się z Kurtzem. Miał około pięćdziesięciu lat i bezbarwną twarz nie do zapamiętania. Kurtz wsunął mu w rękę zwitek banknotów, a on otworzył bramę i zapalił wokół basenu długi rząd świetlówek.
Godzinę później pod bramę podjechał Frik. Cieć machnął na niego ręką. Frik zaparkował samochód i wszedł przez bramę. W kompletnej ciszy zbliżył się do basenu. Martwe trybuny i połyskujące lustro wody zrobiły na nim wrażenie. Podziwiał Kurtza za to, że potrafił wyczarowywać takie miejsca. Publiczny basen w nocy, Muzeum Etnograficzne w nocy, zoo w nocy... "W dzień
do budki ciecia. Ostatni szedł Kurtz z ogromnym tranzystorowym radiem. Cieć poufale przywitał się z Kurtzem. Miał około pięćdziesięciu lat i bezbarwną twarz nie do zapamiętania. Kurtz wsunął mu w rękę zwitek banknotów, a on otworzył bramę i zapalił wokół basenu długi rząd świetlówek.<br>Godzinę później pod bramę podjechał Frik. Cieć machnął na niego ręką. Frik zaparkował samochód i wszedł przez bramę. W kompletnej ciszy zbliżył się do basenu. Martwe trybuny i połyskujące lustro wody zrobiły na nim wrażenie. Podziwiał Kurtza za to, że potrafił wyczarowywać takie miejsca. Publiczny basen w nocy, Muzeum Etnograficzne w nocy, zoo w nocy... "W dzień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego