Zlustrowała mnie uważnym, taksatorskim spojrzeniem od kokardy <br>aż do czubków lakierowanych pantofelków, a gdy spojrzenie <br>jej spoczęło wreszcie na Jasi, stało się nagle odpychające, <br>zimne i szydercze. Uśmiechnęła się krzywo. <br><br>- Podwórze i ławki są dla wszystkich - powiedziała <br>i odwróciła się ode mnie bokiem. <br><br>Ta dziewczynka - to była właśnie Adela. <br><br><br> CZĘŚĆ DRUGA<br><br><tit>A D E L A</><br><br>16.<tit>Adela</><br><br>Kiedy Wicusiowi i Zosi nudziło się, prosili Adelę: <br><br>- Adela, opowiedz, jak to było na Woli. <br><br>Albo (jeszcze częściej): <br><br>- Adela, opowiedz, jak to było, kiedy ty byłaś jeszcze <br>mała! <br><br>I Adela opowiadała o mieszkaniu, w którym była alkowa, <br>pokój z froterowaną i starannie zaścielaną