Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
siłę fizyczną i spryt, a do tego
dochodzi dobra znajomość terenu Słowacji, przynajmniej
pogranicza polsko-słowackiego. Liczymy, że zadanie wykona
pan po żołniersku. Oczywiście po pewnym czasie będzie pan
mógł zrezygnować z tego zajęcia i udać się do armii.
Jan Wojciuch już postanowił. Wobec takich argumentów
nie mógł powiedzieć "nie".
- Dobrze, w takim razie stoi - uradował się Artur.
Z kawiarni pojechali na ulicę Donati 12. Działał tu jeszcze
attachat wojskowy i przed bramą pełnił służbę wartowniczą
policjant węgierski. Po chwili byli w kancelarii na piętrze. Na
ich widok podniósł się zza biurka mężczyzny w sile wieku.
- Jasiewicz jestem - przedstawił się.
Wysłuchawszy
siłę fizyczną i spryt, a do tego<br>dochodzi dobra znajomość terenu Słowacji, przynajmniej<br>pogranicza polsko-słowackiego. Liczymy, że zadanie wykona<br>pan po żołniersku. Oczywiście po pewnym czasie będzie pan<br>mógł zrezygnować z tego zajęcia i udać się do armii.<br> Jan Wojciuch już postanowił. Wobec takich argumentów<br>nie mógł powiedzieć "nie".<br> - Dobrze, w takim razie stoi - uradował się Artur.<br> Z kawiarni pojechali na ulicę Donati 12. Działał tu jeszcze<br>attachat wojskowy i przed bramą pełnił służbę wartowniczą<br>policjant węgierski. Po chwili byli w kancelarii na piętrze. Na<br>ich widok podniósł się zza biurka mężczyzny w sile wieku.<br> - Jasiewicz jestem - przedstawił się.<br> Wysłuchawszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego