Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
o Norwidzie. Co to za facet, pyta mnie przodownik. Poeta, odpowiadam. Gdzie on mieszka? W grobie, odpowiadam. No to ja przeprowadzę śledztwo i porozumiem się z jego rodziną, powiada przodownik. I kazał mnie z powrotem zamknąć". Pożegnałem Wolicę i prosto przyszedłem do was.
- Bardzo się cieszę, że go przymknę1i - powiedział Dziadzia.
- Przyjdzie kryska na Matyska - powiedział żartobliwie Wermel.
Olafowa zwróciła się do Lucjana:
- Muszę panu powiedzieć, że pan bardzo źle wygląda. Dziwacznie pan teraz żyje, nic się o panu nie wie. Komu pan swoją werwę odprzedał? Dziadzia opowiadał o waszym mieszkaniu. Powinien pan być szczęśliwy, bo pan przecież lubi takich ludzi
o Norwidzie. &lt;page nr=140&gt; Co to za facet, pyta mnie przodownik. Poeta, odpowiadam. Gdzie on mieszka? W grobie, odpowiadam. No to ja przeprowadzę śledztwo i porozumiem się z jego rodziną, powiada przodownik. I kazał mnie z powrotem zamknąć". Pożegnałem Wolicę i prosto przyszedłem do was.<br>- Bardzo się cieszę, że go przymknę1i - powiedział Dziadzia.<br>- Przyjdzie kryska na Matyska - powiedział żartobliwie Wermel.<br>Olafowa zwróciła się do Lucjana:<br>- Muszę panu powiedzieć, że pan bardzo źle wygląda. Dziwacznie pan teraz żyje, nic się o panu nie wie. Komu pan swoją werwę odprzedał? Dziadzia opowiadał o waszym mieszkaniu. Powinien pan być szczęśliwy, bo pan przecież lubi takich ludzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego