Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
grać? Pianista podszedł do Kotowicza.
- Którego poloneza szanowny pan sobie życzy?
Ten z wysoka zmierzył go pogardliwym spojrzeniem. - A-dur, młody człowieku. A-dur.
- Świetnie! - zatarł dłonie pianista. - Tam-ta-tam... Ta-ra-tata-tata-tatam... Czy tego?
Kotowicz rozpromienił się:
- Wspaniale! Nadzwyczajnie! Jestem szczęśliwy, że pana poznaję, młody człowieku. Dziękuję. Słyszeliście panowie? Macie wśród siebie wielkiego artystę. A więc? Śmiało! Ani słowa więcej.
Żadnych dalszych wyjaśnień. Chwila jest historyczna. Un moment historique!
Pianista naradzał się tymczasem z kolegami. Gruby skrzypek najwięcej z początku protestował, ale wreszcie dali się widocznie wszyscy przekonać, bo ciągle jeszcze między sobą dyskutując zaczęli wracać na
grać? Pianista podszedł do Kotowicza.<br>- Którego poloneza szanowny pan sobie życzy?<br>Ten z wysoka zmierzył go pogardliwym spojrzeniem. - A-dur, młody człowieku. A-dur.<br>- Świetnie! - zatarł dłonie pianista. - Tam-ta-tam... Ta-ra-tata-tata-tatam... Czy tego?<br>Kotowicz rozpromienił się:<br>- Wspaniale! Nadzwyczajnie! Jestem szczęśliwy, że pana poznaję, młody człowieku. Dziękuję. Słyszeliście panowie? Macie wśród siebie wielkiego artystę. A więc? Śmiało! Ani słowa więcej.<br>&lt;page nr=209&gt; Żadnych dalszych wyjaśnień. Chwila jest historyczna. Un moment historique!<br>Pianista naradzał się tymczasem z kolegami. Gruby skrzypek najwięcej z początku protestował, ale wreszcie dali się widocznie wszyscy przekonać, bo ciągle jeszcze między sobą dyskutując zaczęli wracać na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego