Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
z nich na gestapo robią marmoladę.
Wzdrygnąłem się. Z moim pechem w konspiracji... Wszedłem do pracowni, gdzie posłano mi na tapczanie. Poczułem w żołądku lekki ból. Musiałem za dużo zjeść na pierwszy raz. Leżałem z otwartymi oczyma, walczyłem z żołądkiem i nagle zdławił mnie strach przed tą groźną, warszawską rzeczywistością. Dziwna jest ludzka natura, bo pomyślałem o życiu w obozie i wydało mi się nagle, że nie było takie straszne mimo ciężkiej pracy.
Od rana w pracowni zaczął się ruch, szczękały nożyce i co chwila dźwięczał dzwonek. Musiałem wyjść na miasto, choć nie miałem na to najmniejszej ochoty. Wymknąłem się z
z nich na gestapo robią marmoladę.<br>Wzdrygnąłem się. Z moim pechem w konspiracji... Wszedłem do pracowni, gdzie posłano mi na tapczanie. Poczułem w żołądku lekki ból. Musiałem za dużo zjeść na pierwszy raz. Leżałem z otwartymi oczyma, walczyłem z żołądkiem i nagle zdławił mnie strach przed tą groźną, warszawską rzeczywistością. Dziwna jest ludzka natura, bo pomyślałem o życiu w obozie i wydało mi się nagle, że nie było takie straszne mimo ciężkiej pracy.<br>Od rana w pracowni zaczął się ruch, szczękały nożyce i co chwila dźwięczał dzwonek. Musiałem wyjść na miasto, choć nie miałem na to najmniejszej ochoty. Wymknąłem się z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego