latach 1991-1995 gęstość sieci wzrosła z 9,3 do 17,1 linii na 100 mieszkańców. W regionach wiejskich sytuacja jest o wiele gorsza. W TP SA na tysiąc linii przypada średnio trzynastu pracowników i jest to jeden z najwyższych wskaźników w Europie. Dodając do tego kiepską jakość usług, Komisja Europejska stwierdziła, że zły stan polskiej telekomunikacji jest jednym z hamulców rozwoju gospodarczego. Można zaryzykować tezę, że wydolność całej gospodarki limituje rozwój telekomunikacji. Dlatego państwo musi stworzyć temu sektorowi jak najlepsze warunki rozwoju.<br>Fundusze na modernizację i rozwój infrastruktury można uzyskać tylko dzięki prywatyzacji. Zdaniem analityków, do 2000 r. polski rynek