Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
miał ją drogo kosztować. Inżynier znowu bowiem nie był w stanie zapanować nad swoim uczuciami. Kiedy znaleźli się sami w biurze, chwycił ją w ramiona. Zaczęła się szamotanina.
- Ja już nie mogę... ja nie śpię po nocach... Jestem taki nieszczęśliwy - dyszał głosem pełnym namiętności inżynier.
- Proszę mnie natychmiast puścić! - chrypiała Ewelina.
Wreszcie udało jej się oswobodzić. Poprawiła rozczochrane włosy, obciągnęła drelichową bluzę i rzekła sucho:
- Panie inżynierze, nie widzę innego wyjścia. Musimy się rozstać.
- Świetnie - odrzekł. - Od dzisiaj? Pakuję manatki i już mnie nie ma.
- No... najpierw muszę kogoś znaleźć...
- Tak, tak, oczywiście - zasyczał pan Jarek. - Murzyn jeszcze nie zrobił wszystkiego
miał ją drogo kosztować. Inżynier znowu bowiem nie był w stanie zapanować nad swoim uczuciami. Kiedy znaleźli się sami w biurze, chwycił ją w ramiona. Zaczęła się szamotanina. <br>- Ja już nie mogę... ja nie śpię po nocach... Jestem taki nieszczęśliwy - dyszał głosem pełnym namiętności inżynier. <br>- Proszę mnie natychmiast puścić! - chrypiała Ewelina. <br>Wreszcie udało jej się oswobodzić. Poprawiła rozczochrane włosy, obciągnęła drelichową bluzę i rzekła sucho:<br>- Panie inżynierze, nie widzę innego wyjścia. Musimy się rozstać. <br>- Świetnie - odrzekł. - Od dzisiaj? Pakuję manatki i już mnie nie ma. <br>- No... najpierw muszę kogoś znaleźć... <br>- Tak, tak, oczywiście - zasyczał pan Jarek. - Murzyn jeszcze nie zrobił wszystkiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego