Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
poradziła Ewelina żonie gajowego i udała się na górkę.
Zapukała do drzwi.
- To ja - powiedziała.
Cisza.
- Otwórz! - rzekła z mocą.
Usłyszała zgrzyt klucza w zamku, ujęła za klamkę i weszła do środka. Pan Jarek stał pośrodku pokoju blady jak upiór, miał na sobie piżamę. Na stole leżała dubeltówka gajowego, kiedy Ewelina chciała się do niej zbliżyć, zastąpił jej drogę.
- Ewelina, ja ginę. Ja już nie mogę dłużej... - w jego głosie było tyle rozpaczy, że aż nią to wstrząsnęło.
- Jak mogę ci pomóc? - spytała.
- Bądź ze mną... jeden, jedyny raz...
Propozycja była tak zaskakująca, że Ewelina nie wiedziała, jak zareagować. Gniewem? Obrócić
poradziła Ewelina żonie gajowego i udała się na górkę. <br>Zapukała do drzwi. <br>- To ja - powiedziała. <br>Cisza. <br>- Otwórz! - rzekła z mocą. <br>Usłyszała zgrzyt klucza w zamku, ujęła za klamkę i weszła do środka. Pan Jarek stał pośrodku pokoju blady jak upiór, miał na sobie piżamę. Na stole leżała dubeltówka gajowego, kiedy Ewelina chciała się do niej zbliżyć, zastąpił jej drogę. <br>- Ewelina, ja ginę. Ja już nie mogę dłużej... - w jego głosie było tyle rozpaczy, że aż nią to wstrząsnęło. <br>- Jak mogę ci pomóc? - spytała. <br>- Bądź ze mną... jeden, jedyny raz... <br>Propozycja była tak zaskakująca, że Ewelina nie wiedziała, jak zareagować. Gniewem? Obrócić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego