Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.04 (3)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Kryzys Hannawalda i Schmitta wykorzystują ci, którzy do tej pory stali w cieniu - Georg Spaeth i Michael Uhrmann.
Mimo to w telewizji nadal widać te same twarze "królów przestworzy", jak reklamuje stacja RTL. - To może być frustrujące dla zawodnika, który osiąga lepsze wyniki niż gwiazdy, a nie znajduje uznania - uważa Gerd Siegmund, były skoczek, obecnie menedżer Uhrmanna.
Sami zainteresowani. - Nadal na czele są Hannawald i Schmitt - mówi Spaeth. - Oni odnieśli tyle sukcesów, że są ciągle najlepiej z nas rozpoznawalni.
Publiczność zaczyna się jednak odwracać od kapryśnych i aroganckich gwiazd. Takiego koncertu gwizdów, jaki kibice zgotowali Hannawaldowi po wycofaniu się Niemca z
Kryzys Hannawalda i Schmitta wykorzystują ci, którzy do tej pory stali w cieniu - Georg Spaeth i Michael Uhrmann.<br>Mimo to w telewizji nadal widać te same twarze "królów przestworzy", jak reklamuje stacja RTL. &lt;q&gt;- To może być frustrujące dla zawodnika, który osiąga lepsze wyniki niż gwiazdy, a nie znajduje uznania&lt;/&gt; - uważa Gerd Siegmund, były skoczek, obecnie menedżer Uhrmanna.<br>Sami zainteresowani. &lt;q&gt;- Nadal na czele są Hannawald i Schmitt&lt;/&gt; - mówi Spaeth. &lt;q&gt;- Oni odnieśli tyle sukcesów, że są ciągle najlepiej z nas rozpoznawalni.&lt;/&gt;<br>Publiczność zaczyna się jednak odwracać od kapryśnych i aroganckich gwiazd. Takiego koncertu gwizdów, jaki kibice zgotowali Hannawaldowi po wycofaniu się Niemca z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego